Chrzanów zaczyna podtapiać woda. Choć katastrofy nie trzeba się obawiać, mieszkańcy z niepokojem obserwują wodę pojawiającą się w nieckach w najniżej położonych częściach miasta. Rozlewisko niedawno pojawiło się w pobliżu cmentarza żydowskiego. Woda zatapia też nieczynny od prawie stu lat kamieniołom przy ulicy Fabrycznej w chrzanowskim Fabloku.
Co się dzieje? Odpowiedzi trzeba szukać pod ziemią. Woda, która wypełnia dawny kamieniołom, to efekt zamknięcia kilka lat temu kopalni Trzebionka, która działała na granicy Chrzanowa i Trzebini. "Siedem lat temu kopalnia Trzebionka została wyłączona z eksploatacji. Wtedy zaprzestano pompowania wody i ona zaczęła wypełniać korytarze pokopalniane. Szacowano, że dopiero za 40-50 lat woda zostanie zauważona i problem się pojawi. Niestety ten czas jest zdecydowanie krótszy" - mówi Szymon Wyrwik z wodociągów w Chrzanowie.