Jak informuje Radio Kraków komendant komisariatu w Andrychowie, policjanci sprawdzają m.in. informacje, które pojawiają się w komentarzach internautów. Ci podają nazwę firmy przewozowej a nawet numery rejestracyjne busa. "Każdą taką informację musimy zweryfikować. Jakość nagrania jest słaba. Staramy się dotrzeć do świadków. To skomplikowana sprawa. Kwalifikację czynu ustalimy też dopiero, po tym jak dowiemy się, czy w busie byli pasażerowie, czy też kierowca jechał sam" - powiedział naszemu reporterowi komendant Arkadiusz Śniadek. 

Mieszkańcy Andrychowa podkreślają, że do takich sytuacji dochodzi często. "Wczoraj ze dwa, trzy razy to było widać. Rogatki są pozamykane, ludzie przejeżdżają" - mówią mieszkańcy. 

Śledczy muszą też sprawdzić, czy w dniu, kiedy kierowca przejechał przez zamknięte szlabany nie doszło do awarii rogatek. Na razie nic na to nie wskazuje.

 

 

 

 

 

(Marek Mędela/ko)