Zastępca prokuratora rejonowego Mariusz Słomka powiedział PAP, że śledczy dysponują wynikami badań na zawartość alkoholu i środków odurzających. „Są one negatywne” – podkreślił Mariusz Słomka.
Prokurator powiedział, że obecnie biegły zrekonstruuje przyczyny i przebieg wypadku. Mariusz Słomka zaznaczył, że nie ma naocznych świadków. „Są osoby, które jako pierwsze udzielały pomocy po zdarzeniu. Jest także monitoring, który obejmował fragment trasy przejazdu. Istnieje zatem materiał, który pozwoli biegłemu wypowiedzieć się co do przyczyn” – uważa.
Jak dodał prokurator Słomka, śledczy za główną przyczynę tragicznego wypadku przyjmują nadmierną prędkość. „Między innymi po zniszczeniach, jakie nastąpiły, możemy się domyślać, że prędkość była znacznie większa niż dopuszczalna. Czym innym są jednak domysły, a czym innym profesjonalne wyliczenia dokonane przez biegłego” – powiedział.
Do wypadku renault megane doszło nocą z 11 na 12 sierpnia w Harmężach koło Oświęcimia. Na łuku wypadło z drogi i uderzyło w przepust. Zginęli wszyscy, którzy znajdowali się w aucie: mężczyźni w wieku 17, 21 i 23 lat.