Zdaniem prokuratury w latach 2010 i 2011 zataił on w oświadczeniu majątkowym radnego część informacji o dochodach. Chodzi o pożyczkę od osoby prywatnej na zakup mieszkania.
"Zgodnie z przepisami o samorządzie gminnym w oświadczeniu majątkowym powinny znaleźć się wszystkie zobowiązania pieniężne w wysokości powyżej 10 tysięcy złotych, w tym zaciągnięte pożyczki" - tłumaczy w rozmowie z Radiem Kraków Jerzy Utrata prokurator rejonowy z Wadowic.
Burmistrz nie przyznał się do winy. Złożył wyjaśnienia. Grozi mu kara pozbawiania wolności do lat trzech.
Kilka tygodni temu w rozmowie z Radiem Kraków Klinowski sprawę nazwał "wielkim nieporozumieniem". Zgodził się na publikację swojego wizerunku i nazwiska. Jak tłumaczył, zadziwiające jest to, że przez lata prokuratura nie była w stanie postawić zarzutów poprzedniej burmistrz Wadowic, dotyczących nieprawidłowości np. przy rewitalizacji rynku, a teraz śledczy "odgrzewają sprawę sprzed czterech lat", które zostały sprostowane i wyjaśnione.
M.Mędela/kp