Po przyjeździe mundurowych napastnik nie tylko nie reagował na polecenia policjantów, ale też zaczął... okładać ich kulą. Jednego ugryzł też w nogę. Trzeba było użyć pałki i paralizatora.

40-latek usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności oraz znieważenia funkcjonariuszy i zmuszania do zaniechania czynności służbowych.