- Rotmistrz Pilecki jest dla mnie ważna osobą. To jest też chęć przeżycia części tego, co mogli przeżywać uciekinierzy z Auschwitz - mówi Beata Jarzyńska, uczestniczka rajdu. "Rotmistrz jest jedną z ośmiu osób uważanych za bohaterów II wojny światowej. To upamiętnienie jego. Podoba nam się jego postawa patrioty i żołnierza" - dodaje starszy wachmistrz Maciej Filipek z 21. pułku Ułanów Nadwiślańskich.
O poranku uczestnicy rajdu zapalą znicze przed Ścianą Śmierci na dziedzińcu bloku 11 w byłym niemieckim, nazistowskim obozie Auschwitz. Później ruszą w drogę. Po południu dotrą do klasztoru w Alwerni. Tam wezmą udział we mszy świętej. Po niej zaplanowano też koncert "W hołdzie bohaterom". Rajd zakończy się w niedzielę w Nowym Wiśniczu koło Bochni.
Przypomnijmy, mija właśnie 75 lat od ucieczki Witolda Pileckiego z Auschwitz. Rotmistrz opuścił obóz nocą z 26 na 27 kwietnia 1943 roku razem z dwoma współwieźniami: Tadeuszem Redzejem i Edwardem Ciesielskim.
Ułani rozpoczynają konny rajd trasą ucieczki z #Auschwitz W. Pileckiego. Odwiedzą Oświęcim, Alwernie, Piekary, Niepołomice i Nowy Wiśnicz. pic.twitter.com/18D8Wf00d6
— Marek Mędela (@MedelaMarek) 27 kwietnia 2018
(Marek Mędela/ko)