Dawid pod koniec sierpnia nieumyślnie podpalił las w pobliży miejscowości Bar. Został o to poproszony przez służby ratunkowe, kiedy zgubił się w lesie. Dym miał wskazać miejsce, w którym się znajduje. Ogień wymknął się spod kontroli. Straty spowodowane pożarem oszacowano na 3 miliony euro. 

Przypomnijmy, że kilka tygodni temu Dawid napisał list do prezydenta Dudy. Tłumaczył w nim, że nie jest przestępcą i czuje się niewinny. 

O sprawie pisaliśmy obszernie tutaj: 27-latek spod Oświęcimia podpalił las w Czarnogórze. Teraz prosi o pomoc prezydenta

 

 

(Marek Mędela/ew)