"Jest już decyzja zarządu i to 92 nianie wezmę udział w programie. Aktywność gmin w tej kwestii również cieszy" - mówi wicemarszałek Wojciech Kozak.

Do udziału w programie „Małopolska niania” zgłosiły się gminy z całego regionu, w tym m.in. Alwernia, Bukowina Tatrzańska, Dąbrowa Tarnowska, Nowy Targ, Oświęcim, Skawina, Wadowice i Wojnicz.

Projekt zakłada dofinansowanie w wysokości 1500 złotych miesięczne dla pracujących rodziców, z tego 1000 zł pochodzić będzie z budżetu województwa, a 500 zł pokryją środki gminy. Pieniądze mają być przeznaczone na zatrudnienie niani. Decyzję o wybraniu konkretnego opiekuna podejmują rodzice. Nianią może być osoba bezrobotna, która nie ukończyła 60 lat w przypadku kobiet i 65 lat, w przypadku mężczyzn.

Program będzie realizowany w latach 2017/2018 we współpracy z wybranymi samorządami lokalnymi. W sumie na realizację pilotażu przeznaczono 1,38 mln zł, z czego 920 tys. zł pochodzi z budżetu województwa małopolskiego, z budżetu gmin – 460 tys. zł.

O udział w programie mogą starać się wszyscy pracujący rodzice, bez względu na sytuację osobistą, także ci samotnie wychowujący dzieci oraz pozostający w związkach nieformalnych. O pierwszeństwie uczestnictwa w programie zdecydują gminy. Pod uwagę mogą być brane różne kryteria, m.in. wielodzietność, niepełnosprawność dziecka, dochody.

Według badań przeprowadzonych przez samorząd małopolski niania jest najbardziej preferowaną formą opieki nad małym dzieckiem - wskazało ją 32 proc. respondentów. Jednak rodzice decydują się na to rozwiązanie najrzadziej, ze względu na koszty. Na drugim miejscu znajdują się żłobki - wskazało je 30 proc. pytanych.

Najnowszy raport Małopolskiego Obserwatorium Rozwoju Regionalnego wskazuje, że problem z zapewnieniem opieki w żłobkach istnieje w 162 na 182 gmin województwa.

Władze województwa wskazują, że o ile w ostatnich latach znacznie poprawiła się dostępność przedszkoli, to jeśli chodzi o żłobki sytuacja jest dużo gorsza - zalewie 6,3 proc. najmłodszych dzieci w Małopolsce ma szansę znaleźć opiekę w żłobku.

 

 

(Dominika Panek, PAP/ew)