W niedzielę mundurowi musieli wyprowadzić z lokalu wyborczego... pijanego członka komisji. Katarzyna Padło z małopolskiej policji przekonuje jednak, że w porównaniu do poprzednich wyborów, głosowanie w ten weekend przebiegało względnie spokojnie. "Mimo tych incydentów, możemy powiedzieć, że w Małopolsce cisza nie była w istotny sposób zakłócana a wybory przebiegały dosyć spokojnie" - podkreśla Padło.
Osobom zatrzymanym za złamanie ciszy wyborczej grozi kara grzywny.
(Karol Surówka/ko)