W namiocie na kampusie Uniwersytetu Ekonomicznego zaledwie na kilka tygodni zaistniała w Krakowie nietypowa instytucja teatru. Projekt POP UP, którego inicjatorem była Agencja Artystyczna GAP, stał się alternatywą dla repertuarowych teatrów publicznych.
Ideę znikającego teatru zaproponowała w Krakowie Agencja Artystyczna GAP - inicjator wielu ciekawych, czasem bardzo niebanalnych kulturalnych wydarzeń. Zobaczyliśmy nowe spektakle m.in. Krystiana Lupy i Michala Borczucha. Ostatnia premiera w ramach projektu Pop-up to "nie-boska. wyznanie", czyli powrót do głośnego projektu chorwackiego reżysera Olivera Frljića ze Starego Teatru.
POP UP, w sposobie funkcjonowania, nawiązywał na przykład do ekskluzywnych dizajnerskich sklepów, które w pojawiają się w nieoczekiwanych miejscach, działają i równie nieoczekiwanie znikają. Tym razem tym ekskluzywnym towarem był teatr - premiera nowego spektaklu Krystiana Lupy, czy spektakl chorwackiego reżysera Oliviera Frijica, nawiązujący do niedokończonego spektaku w Starym Teatrze. Czy znikający teatr, notabene w namiocie, ma szansę konkurować z repertuarowym? Czy wypełnia jakieś przestrzenie, czy wręcz przeciwnie jest jeszcze jednym, choć inaczej się nazywającym krakowskim festiwalem, przeglądem zaproszonych projektów? W mieście "festiwalozy" temat jak najbardziej na czasie.
Zobacz: Krystian Lupa w namiocie na uniwersyteckim kampusie
Jurorzy mogli oddać swój głos na "Króla Rogera" w Operze Krakowskiej. W mojej opinii to najsłabsza realizacja triumwiratu Znaniecki-Borowicz-Kwiecień, stracona szansa uprzystępnienia jednego z największych dzieł Karola Szymanowskiego. Dzieło skomplikowane ideowo, nie wytrzymało dodatkowych komplikacji zaproponowanych przez reżysera. A piękno głosu i wokalna klasa Mariusza Kwietnia naprawdę przestają wystarczać.