Terry Riley: In C - Adrian Utley Guitar Orchestra
godz. 19.00-20.00


Pierwsza wielka kompozycja minimalizmu – In C Terry’ego Riley’a otworzy tegoroczny festiwal Sacrum Profanum . Dzieło amerykańskiego kompozytora to jeden z najważniejszych dwudziestowiecznych utworów, dzięki formalnej prostocie wciąż zaskakujący niewyczerpaną liczbą interpretacji. To tylko jedna strona partytury, zawierająca 53 nieskomplikowane i niedługie muzyczne frazy, czasem ograniczające się wręcz do dwóch dźwięków. Przeznaczone są do wykonania przez grupę muzyków – zgodnie z duchem aleatoryzmu wskazówki kompozytora mają tu dość ogólny charakter. Według sugestii Riley’a mogłoby ich być trzydziestu pięciu, ale jeśli będzie mniej lub więcej, to też będzie dobrze. Z równą swobodą Amerykanin podszedł do kwestii długości utworu, proponując wykonania wahające się pomiędzy 45. a 90. minutami, ale dopuszczając również wersje trwające zaledwie kwadrans i takie, które kończą się po upływie kilku godzin. Każdy instrumentalista ma za zadanie powtórzyć wybraną frazę dowolną ilość razy, a potem przejść do następnej, i kolejnej.

Siła utworu ujawnia się nie w tych z pozoru banalnych, pojedynczych sekwencjach, ale za sprawą ich wzajemnych relacji, przez przenikanie się i uzupełnianie struktur harmonicznych i rytmicznych. Terry Riley skomponował In C ponoć w jeden wieczór, zainspirowany autobusową przejażdżką ulicami Nowego Jorku – kto wie, może pracy silnika, stukotom i szmerom rozpędzonego pojazdu, zawdzięczamy repetytywny charakter kompozycji.


In C to nie zaproszenie do interpretacji skończonego dzieła, ale obietnica współtworzenia utworu przez jego wykonywanie. Nic dziwnego więc, że chętnych do podejmowania wyzwania nie brakowało. Od premiery, która miała miejsce w San Francisco w 1964 roku, In C grywano już chyba we wszystkich możliwych konfiguracjach – na składy kameralne i ponad stuosobowe orkiestry, z dominującą sekcją dętą lub perkusjonaliami – ale takiego zespołu, jaki zmierzy się z dziełem Riley’a na Sacrum Profanum, jeszcze nie słyszeliście. Oto Adrian Utley Guitar Orchestra – skompletowana przez gitarzystę kultowej brytyjskiej formacji Portishead i składająca się z 20 gitar, perkusji i organów. Lider zespołu (w składzie którego pojawią się wyjątkowi goście – ale o tym później…) znany jest publiczności Sacrum Profanum z koncertu poświęconego twórczości Steve’a Reicha, który odbył się w 2011 roku, więc minimalizm nie jest mu obcy.


Premierowe wykonanie gitarowej orkiestry Utley’a odbyło się 6 lutego 2013 roku w Bristolu.

Tyondai Braxton - HIVE
godz. 20.00-20.50


Kiedy Tyondai Braxton w 2010 roku opuszczał uwielbianą przez publiczność i krytyków alternatywną formacją Battles, fani grupy zastanawiali się nie tylko, jak zespół poradzi sobie bez jego artystycznego wkładu, ale również, czy gitarzysta i wokalista grupy udźwignie trudy solowej kariery. Zbędna troska – nie minęły dwa lata, a Braxtona okrzyknięto „przyszłością muzyki poważnej”.


Szlachectwo zobowiązuje. Tyondai jest synem wybitnego muzyka i kompozytora, jazzowego wizjonera Anthony’ego Braxtona – i podobnie jak ojciec nie uznaje w swojej sztuce granic. Klasycznie wykształcony (studiował kompozycję w Hartt School przy Uniwersytecie Hartford), ze swoim zespołem trafił pod opiekuńcze skrzydła wytwórni Warp, matecznika awangardowej elektroniki. Po odejściu z Battles, nagrywał solo, współpracował m.in. z Philipem Glassem, Kronos Quartet, Bang on a Can All-Stars i Alarm Will Sound by w ubiegłym roku, na zamówienie Muzeum Guggenheima, stworzyć HIVE – eksperymentalny, improwizujący skład, w którym Braxtonowi towarzyszą multiinstrumentalista Ben Vida oraz obsługujący instrumenty perkusyjne Yuri Yamashita, Jared Soldiviero i John Ostrowski. Premiera projektu odbyła się w rotundzie muzeum 21 marca 2013 roku.

Nieodzownym elementem projektu HIVE, który sprawia, że krytycy nie wiedzą, czy mają do czynienia z wykonaniem utworu muzycznego, czy może grającą instalacją plastyczną, jest zestaw pięciu futurystycznie wyglądających platform. Światło, stal, chrom… Stanowiska pracy muzyków wyglądają jak centra dowodzenia na pokładzie międzyplanetarnego krążownika w waszym ulubionym filmie science-fiction. Ich geneza jest jednak znacznie bardziej przyziemna i wiąże się ze skromnymi warunkami scenicznymi nowojorskich klubów, w których swoje utwory grywał Braxton. Duński architekt Uffe Surland Van Tams nie mógł znieść, że artysta wykonuje je, stojąc na betonowej podłodze, na tym samym poziomie co publiczność, uznał że twórczość Tyondaia zasługuje na znacznie lepszą oprawę – i zaoferował swoje usługi.


Beak>
godz. 20.50-22.00



- Ja tylko chciałem tworzyć interesującą muzykę – wyjawił kiedyś swoje motywacje Geoff Barrow, lider bristolskiej formacji Portishead. To chwalebne. Przy okazji udało mu się stworzyć zespół, który odmienił muzykę popularną przełomu XX i XXI wieku. Portishead był jednym z wiodących przedstawicieli nurtu, który za jednym zamachem wyprowadził muzykę rockową ze stadionów, wprowadził hip-hop na salony i dowiódł, że eksperymentalna elektronika może zainteresować nie tylko wąskie grono akademików.


Nie z Portishead przyjeżdża jednak Barrow na Sacrum Profanum we wrześniu – bo koncert jego macierzystej formacji zobaczymy w Krakowie już 25 czerwca – ale na czele grupy BEAK>. To trio, powołane do życia w 2009 roku przez Barrowa oraz Billy’ego Fullera (Fuzz Against Junk) i Matta Williamsa (Team Brick). Oba wydane do tej pory albumy grupy – „Beak>” i „>>” – są próbami powrotu do czasów, kiedy muzyka rockowa wciąż była kreatywna i świeża, gdy podejmowała twórczy dialog z muzyką współczesną, z eksperymentami Stockhausena i Cage’a. BEAK> rozpoczynają więc swoją opowieść tam, gdzie Neu! czy Can skończyli, ale nazwanie tria dowodzonego przez Geoffa Barrowa zespołem po prostu krautrockowym byłoby krzywdzącym uproszczeniem – Anglicy nie przebierają się w dawno już niemodne fatałaszki niemieckich kolegów. Matowe, krautrockowe brzmienie, pulsujący nieprzerwanie bas i repetycje jako podstawa organizacji muzycznej materii to jedno, ale w muzyce BEAK> słychać też wpływy amerykańskiej gitarowej awangardy końca ubiegłego stulecia, a także echa eksperymentów, w które rozpierzchł się brytyjski punk jakieś dekadę czy dwie wcześniej.



Zbyt rockowy dla tych, co nową muzykę słyszą wyłącznie w elektronicznych brzmieniach i zbyt oryginalny, by wpisać się w którykolwiek z chwalonych dzisiaj na alternatywnych salonach nurtów, BEAK> tworzy muzykę, która skazuje go na obrzeża rynku. Geoff Barrow nie wygląda jednak na zmartwionego – wystarczająco ciąży mu nieoczekiwana popularność Portishead. Przecież on chciał tylko tworzyć interesującą muzykę.

Bilety na koncert TRANCE/PULSE! trafią do sprzedaży jutro (piątek, 7 czerwca) o godz.10.00 i będzie je można kupić za pośrednictwem portalu www.eventim.pl oraz w trzech punktach sieci informacji miejskiej w Krakowie: przy ul. św. Jana 2, w Pawilonie Wyspiańskiego (pl. Wszystkich Świętych 2) oraz w Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego (ul. Powiśle 11). Kosztują 99 zł.


Przypominamy, że tegoroczną edycję festiwalu Sacrum Profanum zapowie już za kilkanaście dni - 25 czerwca - koncert grupy Portishead. Od 16 do 21 września zapraszamy natomiast na sześć koncertów, w których klasyka będzie mieszać się z rockiem, ambientem i popem, a w roli głównej zabrzmi muzyka stworzona przez największych artystów naszych czasów: Franka Zappę, Briana Eno, Laurie Anderson czy Aphex Twina. A 22 września - druga odsłona projektu Polish Icons, której bohaterem będzie Witold Lutosławski. Z muzyką mistrza zmierzą się artyści związani z kultowymi wytwórniami płytowymi Ninja Tune i WARP: Clark, Oneohtrix Point Never, Mira Calix, Emika i Skalpel. Więcej o festiwalu: www.sacrumprofanum.com



FESTIWAL SACRUM PROFANUM to międzynarodowy projekt, który zyskał status jednego z najciekawszych wydarzeń muzycznych Europy. Prezentuje muzykę XX wieku i najnowszą, łączy muzykę poważną z innymi nurtami. Co roku program koncentruje się na twórczości kompozytorów z innego kraju lub grupy krajów. Jego rangę buduje udział: z jednej strony – najlepszych zespołów wykonujących muzykę współczesną, m.in. Ensemble Modern, Ensemble intercontemporain, Klangforum Wien, z drugiej – gwiazd światowej sceny alternatywnej m.in. Aphex Twina, Jónsiego, Kraftwerk, Jonny’ego Greenwooda, Adriana Utley’a (Portishead), Toma Verleine’a (Television), Willa Gregory’ego (Goldfrapp). Prestiż festiwalu podkreśla obecność na koncertach twórców uznawanych za ikony muzyki – w 2011 r, Steve Reich – mistrz minimalizmu świętuje swoje 75. urodziny właśnie w Krakowie. Festiwal zdobył najpoważniejsze polskie nagrody i wyróżnienia. Zyskał też status jednego z najciekawszych wydarzeń muzycznych Europy. Festiwal został wpisany do oficjalnego kalendarza Polskiej Prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. W 2011 r, po raz pierwszy w historii, amerykańską edycję festiwalu zapowiadał wspólny koncert muzyki Steve’a Reicha i Krzysztofa Pendereckiego, zorganizowany w jednej z najbardziej prestiżowych sal koncertowych świata – Alice Tully Hall nowojorskiego Lincoln Center. Festiwal, rekomendowany m.in. przez prestiżowe magazyny muzyczne świata m.in. Gramophone, telewizję Mezzo i BBC Music Magazine, cieszy się uznaniem krytyków i publiczności. Festiwalowe wydarzenia relacjonuje co roku ponad 160 dziennikarzy z Polski i zagranicy. Dyrektorem artystycznym Festiwalu jest Filip Berkowicz.



mat. prasowe Krakowskie Biuro Festiwalowe