Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Nowohucki Festiwal Sztuki. RECENZJA

  • Kultura
  • date_range Poniedziałek, 2013.10.21 09:44 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 09:02 )
„Zaczynamy od nowa. Trzydzieste urodziny staną się cezurą w naszej historii” - powiedział dyrektor Nowohuckiego Centrum Kultury Zbigniew Grzyb miesiąc temu, w czasie konferencji prasowej zapowiadającej 1. Nowohucki Festiwal Sztuki. I słowa dotrzymał.

1. Nowohucki Festiwal Sztuki,

Wtedy, w czasie konferencji prasowej, miałem wątpliwości. Uczestniczyłem już w wielu takich prezentacjach, w czasie których dyrektorzy różnych instytucji szumnie zapowiadali różnego rodzaju wydarzenia. Pełno na nich podniosłych słów, mniej lub bardziej efektownych pokazów slajdów, nie wspominając o poczęstunku mającym pozytywnie nastroić dziennikarzy do tematu. „Poczekamy, zobaczymy” - pomyślałem wtedy wracając do redakcji objuczony grubą teczką z materiałami prasowymi. W pamięci miałem dotychczasowy obraz Nowohuckiego Centrum Kultury, które, pomimo nazwy, bardziej kojarzyło się z warsztatami ceramiki, tańca czy gry na akordeonie, niż z ofertą kulturalną na wysokim poziomie. Zaznaczam, że mówię o ogólnym wrażeniu, bo wyjątki oczywiście się znajdą. Poza tym spójrzmy na sam gmach NCK-u: przytłaczający, od lat nieremontowany, z wyposażeniem pamiętającym narodziny w stanie wojennym. Taki gmach swoją zatęchłą atmosferą dusi w zarodku entuzjazm i każdy, kto doń wkroczy, chcąc nie chcąc poddaje się atmosferze niemożności. Do czasu. A konkretnie do październikowego weekendu 2013 roku, gdy rozpoczęło się NOWE.

Nowe rozpoczęło się od koncertu Piotra Lutyńskiego, artysty, który nie znosi sztucznej atmosfery poważnych galerii i muzeów. Na parkingu przed gmachem zaparkował swój autobus-ruchomą galerię sztuki, rozpalił grilla, do którego zaprosił wszystkich, po czym wskoczył na dach autobusu i przygrywał do kotleta i wódeczki. Ogień buzował też w tzw. piecu węgierskim, służącym do wypalania ceramicznych rzeźb. Jego blask towarzyszył przez trzy dni wszystkim wydarzeniom festiwalu. Między innymi malarzom, którzy zajęli wschodnią ścianę gmachu, od strony nowohuckich łąk. Organizatorzy do końca nie chcieli zdradzić, co będzie przedstawiał tworzony przez nich mural. „Najważniejszym założeniem jest uniknięcie stereotypowej, industrialnej lub peerelowskiej tematyki kojarzonej z Nową Hutą.” - głosił oficjalny komunikat.

Projekt muralu został wykonany przez Aleksandrę Toborowicz, malarkę i projektantkę graficzną, pracowniczkę krakowskiej ASP, autorkę m.in. projektów Typomuralu i Ekomuralu na krakowskim Zabłociu. Na efekt jej pracy trzeba było poczekać do końca festiwalu.
Mural o powierzchni 600m2 okazał się efektownym, czarno-białym wizerunkiem ni to maszyny z różnymi pokrętłami i zegarami, ni to fortepianowej klawiatury, ni to elektronicznego wyświetlacza, takiego który pokazuje np. poziomy dźwięku w korektorach dźwięku. Jest niejednoznaczny i pozwala się interpretować na wiele sposobów. Najważniejsze, że jest, bo dzięki niemu gmach nabrał życia.
A w środku przez trzy dni młodzi artyści prezentowali swą twórczość. Na ponad stu stoiskach można było oglądać i kupować obrazy, rzeźby, makaty, żyrandole, zdjęcia i tysiąc jeden innych dzieł we wszystkich możliwych kształtach i kolorach. Targi Sztuki i Designu to była doskonała okazja dla artystów do zaistnienia i pokazania się naprawdę szerokiej publiczności, a dla nas do poznania młodej sztuki i do kupienia w bardzo okazyjnych cenach pięknych i oryginalnych rzeczy, które, wcale się nie zdziwię, kiedyś mogą stać się klasykami sztuki nowoczesnej wartymi grube pieniądze.
Pierwszy Nowohucki Festiwal Sztuki okazał się strzałem w dziesiątkę nie tylko ze względu na bardzo udany program. Najważniejsze, że tchnął nowe życie w NCK, a więc i w całą dzielnicę. „Naszym najważniejszym zadaniem jest przełamanie stereotypu Nowej Huty – socrealistycznego skansenu, największej krakowskiej sypialni i kulturalnej pustyni” - mówił Zbigniew Grzyb w czasie wspomnianej konferencji prasowej. Panie dyrektorze – gratulacje. Udało się Panu. Tak trzymać!

Wojciech Musiał


Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię