Niepokój – wieloznaczny tytuł słynnego debiutanckiego tomu Różewicza, dobrze oddający stan ducha całego pokolenia, może stanowić punkt wyjścia do namysłu nad twórczością Jana Józefa Szczepańskiego. Po pierwsze, skłania do podjęcia na nowo fundamentalnej dla tego pisarza refleksji nad wojną (czasem nie-pokoju). Po drugie, „niepokój” to rodzaj afektu, który nadzwyczaj trafnie określa wyrażoną w tym dziele egzystencjalną i światopoglądową sytuację nowoczesnego człowieka: po ogłoszonej przez Nietzschego „śmierci Boga” próbuje on szukać niepewnego oparcia i odpowiedzi na najważniejsze pytania „przed nieznanym trybunałem”. Po trzecie wreszcie, słowo „niepokój” dobrze charakteryzuje nadzwyczaj aktywne życie Szczepańskiego, obejmujące różnorodne doświadczenia historyczne i geograficzno-kulturowe: rozpięte między drugą i trzecią Rzeczpospolitą, lecz także Spitsbergenem, Indiami, Afryką i obiema Amerykami.

Jako pisarz Szczepański pozostawił wielotomowe dzieło, w którym starał się – według formuły Conrada – „wymierzać sprawiedliwość widzialnemu światu”. Swoisty moralizm pisarstwa Szczepańskiego wiąże się z poczuciem ułomności, kruchości i cząstkowości ludzkiego poznania, a także świadomością, że chętnie podpieramy się pewnikami, by zagłuszyć w sobie niepokój. Autor Lorda Jima stanowił dla Szczepańskiego wciąż aktualny przykład radzenia sobie z tą charakterystyczną dla nowoczesnego człowieka sytuacją. Opisując postawę Conrada, używał znamiennej marynistycznej, a poniekąd także różewiczowskiej, metafory:

Zdawało mu się, że złapał czysty wiatr w żagle, że się schronił, ale płynął na uszkodzonym statku. I wiedział o tym. Musiał mieć świadomość zagrożenia – tej jakiejś niewidocznej szczeliny w poszyciu czy przerdzewiałej grodzi. Czasem zdradzał się z tym niepokojem. (Przed Nieznanym Trybunałem, wyd. 1979, s.11)

Twórczość Jana Józefa Szczepańskiego stanowi istotny punkt na mapie polskiej literatury XX wieku i od lat jest przedmiotem badań. Dzieła takie jak Buty, Koniec legendy, Polska jesień czy Przed Nieznanym Trybunałem zadają trudne pytania, dotykają doświadczeń granicznych, kierują uwagę na to, co bolesne i wstydliwe, ukazują ludzi doznających goryczy porażki i zwątpienia. z 3 2

Conradowska sytuacja człowieka płynącego „na uszkodzonym statku” wyrażana była w tym pisarstwie w sposób konsekwentny i bezkompromisowy. Nie prowadziło to jednak do wniosków wyłącznie pesymistycznych. Wydaje się, że główny wysiłek pisarza ukierunkowany był na próbę sformułowania „kilku prostych prawd”, na których współczesny człowiek mógłby się, choćby prowizorycznie, oprzeć.

Wydane niedawno tomy Dziennika pisarza dają niezwykły wgląd w jego żywą myśl, która skłania go do krytycznego spojrzenia na czas wojny, rodzi świadomość wyczerpania pewnego paradygmatu kulturowego (dwudziestolecie międzywojenne), ujawnia trudności związane z życiem w nowej, komunistycznej rzeczywistości. Pokazują wreszcie jego świadomość obywatelską, która każe mu angażować się w działania opozycji demokratycznej, a po 1989 roku sprzeciwiać odradzającym się skrajnym tendencjom nacjonalistycznym.

Ostatnia monografia twórczości Szczepańskiego ukazała się dwadzieścia lat temu. W ciągu ostatnich kilku lat historia bardzo przyspieszyła i prowokuje do nowego odczytania jego twórczości. Interesujące byłoby osadzenie dzieła pisarza we współczesnym, aktualnym kontekście. Co Szczepański może dziś powiedzieć o świecie, o nas samych, w czasie nie-pokoju, w jakim przyszło nam żyć? Czy jego dzieło odpowiada na nurtujące nas obecnie pytania? Czy pozwala lepiej rozeznać się w „międzyepoce”, jak bywa nazywany historyczny moment, w którym żyjemy?

Materiały prasowe