List słuchacza Michała - kierowcy:
"Siedzę sobie wygodnie w aucie. Owszem, jest korek. Ale: nie pada, nie wieje, nie leje. Kataru i gorączki wieczorem nie będzie. Popijam popołudniową kawkę, słucham radia, jest ciepło i przyjemnie, włączyłem nawet podgrzewanie fotela. Po czym patrzę na tych biednych ludzi stojących na przystankach, w tym deszczu, wietrze, co rusz schlapanych przez wodę z kałuży. Patrzę na te mamy z małymi dziećmi z tornistrami i siatkami. I tak sobie myślę: kto jest większym idiotą: ci, co namawiają do zostawiania aut i przesiadania się na komunikację (bo jest szybsza i wygodniejsza), czy ci co ich słuchają i stoją na tych przystankach... Pozdrawiam, Michał".
Głos słuchaczki - pieszej:
"Dzień dobry, chciałam poruszyć sprawę braku empatii kierowców wobec pieszych idących chodnikiem podczas opadów. Ul. Królowej Jadwigi jest tak dziurawa, że pokrywają ją nie kałuże, ale jeziora! Ponieważ miasto nic z tym nie robi, to prośba do kierowców o zwolnienie, gdy idą piesi. Moja córka wróciła do domu zupełnie przemoczona przez monstrualną kałużę... Swoją drogą to wstyd dla miasta taka dziurawa ulica w "ekskluzywnej" dzielnicy, prowadzącej do miasta z lotniska. Pozdrawiam, Beata".
Przypominamy: materiał został nadesłany przez słuchacza. Chcesz się podzielić jakąś informacją? Zobaczyłeś coś ciekawego dotyczącego Krakowa, Małopolski i mieszkańców naszego regionu? Tu możesz skorzystać z naszego formularza
Czekamy też na wiadomości na nr 500 202 323 i 4080