Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Znikają drzewa z nasypów kolejowych. Mieszkańcy protestują

  • Kraków
  • date_range Środa, 2020.02.05 17:20 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 01:11 )
Do gołej ziemi zostały wyczyszczone z zieleni niektóre nasypy i przekopy kolejowe w Krakowie. Mieszkańcy walczą o każdy skrawek zieleni, tymczasem w kilku miejscach zostało wyciętych prawdopodobnie kilkaset drzew i krzewów. Tak jest na przykład w rejonie ulicy Prądnickiej wzdłuż torów biegnących obok szpitala Gabriela Narutowicza.

fot: Katarzyna Jabłońska

Według najnowszych przepisów drzewa mogą znajdować się 6 metrów od torów kolejowych. Do października ubiegłego roku przepisy mówiły o 15 metrach - zostały złagodzone. Jednym z argumentów była właśnie ochrona części drzew przed wycinką.

 

  Katarzyna Jabłońska/bp

 

 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.

Wzdłuż przekopu, którym jeżdżą głównie pociągi towarowe trwa sprzątanie gałęzi i ściętych pni. Przechodnie z nieukrywanym smutkiem oglądają teren, który do niedawna był zielony.
Te, które przeszkadzały jak pociag przejeżdżał, mogli ściąć, ale wszystkie? Tak smutno się zrobiło - mówią


To nie tylko strata drzew, które latem dają cień i pozwalają zmniejszać dotkliwość upałów, ale też utrata siedlisk ptaków - mówi Mariusz Waszkiewicz z Towarzystwa na rzecz ochrony Przyrody.
Każda linia kolejowa to jest korytarz ekologiczny, którym przemieszczają się zwierzęta, więc ma on szczególną wartość. Przyjmujemy, że nadrzędną wartością jest bezpieczeństwo, ale nie musimy wycinać wszystkiego w pasie iluś tam metrów od torów. Jak dodaje - nie wszystkie drzewa musiały iść pod topór.

Urząd Transportu Kolejowego wymaga wprawdzie konkretnej odległości drzew i zarośli od torów kolejowych, jednak - jeśli drzewa są zdrowe i nie zagrażają bezpieczeństwu, możliwe są odstępstwa od tej reguły. 

Mirosław Siemieniec - Rzecznik spółki PKP Polskie Linie Kolejowe wyjaśnia, że pod uwagę brane jest przede wszystkim bezpieczeństwo.
Jesli drzewa pochylają się bezpośrednio nad siecią trakcyjną, trzeba też uwzględnić zmieniające się warunki atmosferyczne, coraz częściej wystepują anomalie pogodowe - silne wiatry i burze powodują, że drzewa spoza pasa kolejowego, trafiają na tory.
Jak tłumaczy Polskie Linie Kolejowe starają się usuwać tylko niezbędne drzewa. A odstępstwa rzeczywiście są możliwe, ale tylko jeśli ktoś weźmie odpowiedzialność za pozostawione drzewa - przykładowo urząd miasta. - wyjaśnia rzecznik: Dotychczas nie mieliśmy zgłoszeń od podmiotów zainteresownych zabezpieczeniem drzew.
Siemieniec dodaje, że wycinane drzewa i krzewy są wcześniej inwentaryzowane, następnie na ich wycinkę wydają zgodę urzędnicy odpowiedzialni za dany teren. Prace są też prowadzone - zgodnie z prawem poza sezonem lęgowym.

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię