Pod koniec października policjanci z Krakowa udali się do budynku znajdującego się na jednym z osiedli w rejonie Bronowic. Według ich ustaleń w garażu podziemnym tego obiektu ukrył się mężczyzna podejrzewany o włamanie i kradzież motocykla z terenu jednej z firm na Krowodrzy. Właściciel pojazdu wycenił jego wartość na 25 tysięcy złotych.

Po dotarciu na miejsce kryminalni weszli do garażu, w którym natrafili na skradziony pojazd, jednak osoby będącej w ich zainteresowaniu nie zastali. W trakcie wykonywania dalszych czynności policjantów zaniepokoiły odgłosy dobiegające z przewodów wentylacyjnych, które wskazywały, że to właśnie tam ukrył się złodziej. Chwilę później prosto pod ich nogi z podwieszanego sufitu wypadł poszukiwany przez nich mężczyzna.

W trakcie legitymowania funkcjonariusze znaleźli w jego kieszeniach nielegalne substancje. Został on zatrzymany, a następnie przewieziony do pobliskiego komisariatu. W toku dalszych czynności śledczy ustalili, że oprócz kradzieży z włamaniem do firmy, był on odpowiedzialny również za kradzieże z włamaniem do komórek lokatorskich zlokalizowanych w blokach w różnych częściach miasta oraz do myjni samoobsługowej w północnej części Krakowa, do której doszło kilka dni wcześniej. Uszkodzenia, jakich dokonał na jej terenie, właściciel obiektu wycenił na ponad trzy i pół tysiąca złotych. Ponadto ukradł on z tego miejsca kasetę z pieniędzmi w kwocie prawie czterech tysięcy złotych.

To jednak nie koniec jego przestępczej działalności, gdyż funkcjonariusze ustalili, że 35-latek odpowiada też za kradzież pojazdu Mitsubishi, do której doszło w lipcu w okolicach Prądnika Czerwonego. Ponadto zatrzymany był już w przeszłości wielokrotnie karany.

35-latek usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia, kradzieży, kradzieży z włamaniem oraz posiadania narkotyków. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności, jednak z uwagi na to, że działał on w warunkach recydywy, kara ta może być wyższa. Sąd zastosował wobec zatrzymanego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy.