Jak mówią właściciele barów mlecznych, klientów jest mniej niż przed pandemią. Odstraszają zwłaszcza ceny, które w niektórych miejscach wzrosły nawet o 50 procent.
Klienci, którzy zostali, często biorą pół porcji posiłku. Coraz popularniejsze jest także kupowanie mrożonych dań.
W przykładowym barze mlecznym w Krakowie porcja pierogów kosztuje nawet 17 złotych. Za zupę zapłacimy od 5 do 8 złotych. Dotacja rządowa obejmuje tylko dania jarskie - za danie mięsne musimy zapłacić od 18 złotych.