Największym wyzwaniem dla ZIKiT-u w 2017 roku było usprawnienie życia pasażerów komunikacji miejskiej, czyli tak zwana maksymalizacja. "Ta maksymalizacja toczyła się przez kilka miesięcy. To spowodowało, że po Krakowie jeździ 50 autobusów i 30 tramwajów więcej. To jest odczuwalne. Teraz obserwujemy jak to się sprawdza. Na razie zarzutów nie ma. Będziemy to utrzymywać" - mówi Andrzej Mikołajewski, dyrektor ZIKiT.
Kolejną ważną kwestią w 2017 roku były buspasy. W końcu w Krakowie pojawiły się specjalne miejsca dla komunikacji miejskiej. Jak podkreśla Mikołajewski, w takim mieście jak Kraków nie ma innego wyjścia. Co więcej, dyrektor ZIKiT-u zdradził, że nie jest to praca skończona.
Inwestycje to ważny element pracy miejskiej spółki. W 2017 roku były te drobne i potrzebne, ale też bardzo duże. Które były najistotniejsze dla mieszkańców? Zdaniem dyrektora ZIKiT-u najważniejszym zadaniem był niewątpliwie remont ulicy Basztowej.
Ubiegły rok obfitował także w działania, które miały poprawić bezpieczeństwo pieszych. "Wszyscy jesteśmy pieszymi. Nawet jak jedziemy samochodem to w końcu z niego wysiadamy. Teraz nacisk kładziemy na synchronizację świateł na skrzyżowaniach, lepsze oznaczanie przejść dla pieszych i poprawę komfortu przemieszczania się po Krakowie. W zeszłym roku wyremontowaliśmy 180 tysięcy metrów kwadratowych chodników i ponad 440 tysięcy metrów kwadratowych dróg. Do tego wróciły dwa ważne przejścia dla pieszych - na placu Bohaterów Getta i pod Jubilatem. To się przekłada na bezpieczeństwo" - podkreśla Andrzej Mikołajewski.
(Grzegorz Krzywak/ko)