Urządzenia zostaną ustawione przy parkach, szkołach, ulicach czy osiedlach. Niektóre pyłomierze mają zostać wyposażone w diody, które będą świeciły na czerwono, gdy zanieczyszczenie powietrza będzie wyjątkowo wysokie. W ten sposób spacerujący mieszkańcy będą wiedzieli, że warto skrócić trasę.
Z ponad 40 kupionych urządzeń już działa 13, pozostałe zostaną zamontowane do końca listopada. Jeden z nowych mini-pyłomierzy władze gminy ustawiły tuż obok pyłomierza Polskiego Alarmu Smogowego, znacznie większego, posiadającego odpowiednie certyfikaty. - Wyniki pomiarów były podobne. A różnica w cenie jest ogromna - przekonuje Bogusłąw Król, wójt Zielonek.
- Na razie nie wiemy, jak dokładne bądź niedokładne są urządzenie kupione przez gminę Zielonki. Będziemy w najbliższym czasie testowali te pyłomierze. Nie wiemy, czy różne czynniki atmosferyczne nie doprowadzą do zakłócenia pomiarów, bądź czy ten pyłomierz nie przestanie działać po dłuższym czasie. Nie mniej jednak cieszymy się z inicjatywy Zielonek - mówi Anna Dworakowska, z Polskiego Alarmu Smogowego.
Przypomnijmy, od 31 października do 9 grudnia wspólnie z z Polskim Alarmem Smogowym sprawdzamy jakość powietrza w 9 gminach sąsiadujących z Krakowem. Pomiary prowadzone są w sposób ciągły, równolegle w trzech miejscowościach przenośnymi pyłomierzami fotometrycznymi firmy TSI z certyfikatem USA należącymi do Polskiego Alarmu Smogowego. Pierwsze wyniki z Zielonek, Niepołomic i Liszek pokazały, że powietrze bywa tam takie samo albo gorsze, niż w Krakowie SPRAWDŹ WYNIKI
(Karol Surówka/ew)
Obserwuj autora na Twitterze: