Wszystko zaczęło się 14 maja, kiedy to policjanci otrzymali zawiadomienie o zaginięciu mieszkanki powiatu krakowskiego. Z relacji rodziny wynikało, że 11 maja opuściła miejsce zamieszkania i udała się w nieznanym kierunku. Trzy dni później, telefon kobiety przestał odpowiadać.
Policjanci z Komisariatu Policji w Zielonkach szybko ją odnaleźli u jej znajomego. Mężczyzna był poszukiwany przez krakowski sąd, bo miał na 12 miesięcy trafić za kratki za niepłacenie alimentów. 55-latek został zatrzymany i doprowadzony do aresztu, gdzie spędzi najbliższe miesiące. 47-latka natomiast, cała i zdrowa wróciła do domu. Oświadczyła, że u znajomego przebywała dobrowolnie...
KWP/bp