Przypomnijmy, w styczniu 2011 roku w biały dzień na krakowskim osiedlu Kurdwanów od kilkudziesięciu ciosów nożem i maczetą zginął Tomasz C. pseudonim Człowiek - powiązany z pseudokibicami Cracovii. Do tej pory w tej sprawie wyroki usłyszało już 11 osób.

Wyroki:



Artur D. ps. Arczi - 8 lat

Krzysztof J. - 8,5 roku

Rafał C. - 8 lat

Michał S. ps. Sadzik - 8 lat

Marcin K. ps. Cinek - 8 lat

Damian J. ps. Murzyn - 8 lat

Marcin N. ps. Maniek - 10 lat

Alan K. - 8 lat


Wyroki dla współpracujących z policją:




Maciej K. ps. Gęsty - 5 lat w zawieszeniu na 8

Tomasz H. ps. Ważka - 4 lata w zawieszeniu na 8

Grzegorz L. ps. Pasta - 3 lata w zawieszeniu na 8

Sąd uznał, że sprawcy działali "wspólnie i w porozumieniu" i że byli "wyjątkowo brutalni". Wszyscy skazani będą musieli zapłacić żonie zabitego od 12 000 do 20 500 złotych zadośćuczynienia. Te wyroki to dopiero początek . Toczy się jeszcze proces dwóch innych podejrzanych, którzy zostali zatrzymani później. Kolejna osoba została zatrzymana właśnie dzisiaj. Cztery osoby są wciąż poszukiwane europejskimi listami gończymi.


Tymczasem do redakcji Radia Kraków przyszedł list od mieszkańców osiedla Kurdwanów Nowy, w którym protestują oni przeciwko gloryfikowaniu "Bandyty Człowieka". Mieszkańcy wskazują, że obchody rocznicy śmierci Tomasza C. co roku kończą się nowymi wulgarnymi napisami na blokach i "gonitwami zdziczałej młodzieży po osiedlu".


Treść listu przesłanego do redakcji Radia Kraków (pisownia oryginalna):

Szanowna Redakcjo,
My mieszkańcy osiedla Kurdwanów piszemy zaniepokojeni przygotowaniami do obchodów przypadającej w połowie stycznia (17.01 ) kolejnej rocznicy zabójstwa bandyty „Człowieka”. Chcemy wyrazić stanowczy protest przeciwko gloryfikacji tej postaci przez pozostałych kiboli i biernej reakcji policji. Obchody tego wydarzenia przez pozostałych bandziorów spod znaku jednego z krakowskich klubów sportowych mają znamiona budowy martyrologii dla przestępców. Jego postać jest przedstawiana w sposób fałszywy dla opinii publicznej jako przykładnego ojca i męża, który zginął śmiercią męczeńską.
Prawda niestety jest zupełnie inna. Żył tak jak zginął. Dokładnie pamiętamy terror jaki siał na naszym osiedlu razem ze swoimi kompanami. W naszych oczach zasłynął jako pospolity osiedlowy bandzior i diler narkotykowy, który był równie bezwzględny dla swoich wrogów. Dlatego uważamy wobec ostatniej eskalacji chuligańskich ekscesów (m. in. wulgarny transparent na jednym z bloków, palenie samochodów), dopuszczanie do obchodów śmierci tego degenerata zakrawa na skandal. Boimy się, że na jego osobie budowane są negatywne wzorce dla młodzieży, która może pójść jego śladami.
Co roku w tym dniu chodnik jest zastawiony zniczami, na blokach pojawiają się wulgarne napisy, po osiedlu trwają gonitwy zdziczałej młodzieży. Pragniemy przypomnieć że czasy mordów politycznych, do których próbują znaleźć porównanie kibole, już minęły, a budowanie hagiografii tego przestępcy uważamy za absolutnie karygodne.
Czy policja, która deklaruje walkę z bandytyzmem stadionowym nie może w tym dniu np. prewencyjnie zatrzymywać każdego kto będzie zaśmiecać chodnik (i nakazywać usuwanie zniczy, szalików, czy innych emblematów klubowych), wysłać więcej patroli na osiedle, otoczyć „miejsce kultu” kordonem i nikogo tam nie wpuszczać. Na chuliganów skuteczny jest tylko bat. Bandytyzmowi trzeba zadać skuteczny odpór bo inaczej będziemy się bać nawet siedzieć we własnych domach, bo po osiedlu już strach chodzić.

Z poważaniem
Mieszkańcy Osiedla Kurdwanów Nowy



RK