Niestety w ostatnich latach w tamtym miejscu pod kołami pociągów zginęło 7 osób. Urzędnicy obiecywali wybudowanie kładki 3 lata temu. Od tego czasu sprawa nie posunęła się naprzód. Mieszkańcy czekają, ale ich cierpliwość się kończy.
Przyjęliśmy przygotowanie tej inwestycji jesteśmy w trakcie rozmów z PKP - mówi Janina Pokrywa z Zarządu Inwestycji Miejskich w Krakowie. PKP dało nam warunki, że musimy uwzględnić jeszcze przyszłą rozbudowę linii kolejowej. Wysłaliśmy do kolejarzy następną propozycję. Zwrócili się do nas, żeby ta propozycja przybrała formę koncepcji. Obecnie zlecamy taką koncepcję, która jesienią powinna być gotowa i zostanie przesłana PKP do zaopiniowania. Połowa roku 2020 to jest optymistyczny wariant rozpoczęcia jej realizacji.
Budowa kładki na Żabincu wymaga bardzo szerokiej analizy. Zarząd Infrastruktury Inwestycji Miejsckich przedstawił nam taki pomysł. Odniesiemy się do tych propozycji, jeżeli będzie przedstawiona bardziej szczegółowo - odpowiada Dorota Szalacha z PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Z tego wynika, że aby doszło do budowy kładki, najpierw musi zakończyć się urzędniczy ping-pong między PKP a miastem. A mieszkańcy mówią, że nie mają już większych nadziei, że cokolwiek się zmieni.
Weronika Sraga/jgk