W Małopolsce 25 takich miejsc dostało zakaz użytkowania, ale nie wszyscy właściciele wzięli sobie do serca polecenia kontrolerów. W Krakowie znaleziono trzy takie miejsca - gdzie pomimo decyzji o zamknięciu lokali, ich wlaściciele nadal prowadzili działalność, natychmiast przekazaliśmy te informacje do Straży Pożarnej - mówi Sebastian Gleń z KWP.
Część z nich nie wznowi działalności, ze względu na wysokie koszty - mówi Andrzej Macałka, wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego - 7 i pół tysiąca to opłata podstawowa, a w przypadku legalizacji samowolnej zmiany sposobu użytkowania stawka podlega dziesięciokrotnemu podwyższeniu, a to...75 tysięcy.
Przed niełatwą decyzja stoi Piotr Rożek, właściciel trzech escape roomów w Krakowie. Po kontroli musiał jeden zamknąć, musi dokonać w nim poprawek i rozaważa całkowitą likwidację i założenie pokoju gier od nowa, bo to się bardziej opłaci.
Małopolski wojewoda zapowiada, że kontrole w escape roomach będą przeprowadzane regularnie i dodaje, że nie chodzi o to, aby właścicielom utrudniać działalność, ale by escape roomy były bezpieczne, bo nie ma wątpliwości, że jest to niezwykle interesująca rozrywka.
Escape roomy, czyli pokoje zagadek, są popularne zwłaszcza wśród młodzieży. Zabawa polega na wydostaniu się z zamkniętego pokoju w określonym czasie, dzięki rozwiązaniu logicznych zagadek. W Polsce moda na tę zabawę rozpoczęła się przed kilkoma laty.
Małgorzata Czernecka/bp