Wypadek na pasach: Danuta G. usłyszała zarzuty

Według ustaleń prokuratury 50-latka jechała za szybko lewym pasem w stronę Myślenic, nie zwolniła przed przejściem i potrąciła 17-latka. Po zdarzeniu sama zgłosiła się na komisariat. Dzisiaj prokuratura postawiła jej zarzut spowodowania śmierci na drodze i ucieczki z miejsca zdarzenia.

Kobieta nie przyznała do winy. Twierdzi, że nie zdawała sobie sprawy, że uderzyła w człowieka. Śledczy złożyli już wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanej na 3 miesiące. Grozi jej do 12 lat więzienia i dożywotnia utrata prawa jazdy.

Przypomnijmy, wczoraj do jednego z krakowskich komisariatów zgłosiła się kobieta, która przyznała się do potrącenia 17-latka w Libertowie . Jak nieoficjalnie dowiedział się nasz reporter, ma ona 50 lat i z zawodu jest lekarzem.

- Policja nie zamyka sprawy i będzie jeszcze sprawdzać wersję przedstawioną przez mieszkankę Krakowa - zapowiedział Mariusz Ciarka. Musimy zabezpieczyć dowody, gdyby okazało się, że samochodem kierował ktoś inny - dodał policjant.
[

Posłuchaj : 

]

Udało się też znaleźć samochód, którym prawdopodobnie potrącono chłopaka. Nie jest to jak wcześniej zeznali świadkowie Volkswagen Golf, ale auto marki Volvo.


W czwartek około godziny 6.30 w Libertowie doszło do tragicznego wypadku na przejściu dla pieszych. Na zakopiance zginął 17-letni chłopiec, mieszkaniec Libertowa, uczeń drugiej klasy szkoły średniej. Przechodził przez przejście dla pieszych idąc na przystanek autobusowy znajdujący się po drugiej stronie zakopianki.

Po czwartkowej tragedii wraca dyskusja o niebezpiecznych przejściach dla pieszych. Te na odcinku Kraków - Myślenice nie mają świateł, przez co przechodzenie przez nie, to często igranie ze śmiercią.

- Mieszkańcy drżą, kto będzie kolejny? - mówi Sylwester Szefer, przewodniczący Stowarzyszenia Mieszkańców Gminy Mogilany.
[

Posłuchaj: 

]

SPRAWDŹ widoki z kamer i listę utrudnień

Na Zakopiance, między Krakowem a Myślenicami coraz częściej dochodzi do potrąceń. Praktycznie w każdej z miejscowości są przejścia dla pieszych, z których korzystają okoliczni mieszkańcy. We wrześniu, w Gaju, samochód potrącił licealistkę. Mieszkańcy od lat domagają się budowy kładek dla pieszych. Co jakiś czas organizują nawet protesty, blokując drogę.

Statystyki dotyczące wypadków na zakopiance są porażające. Dziesiątki kolizji, kilkanaście wypadków, wielu rannych. We wrześniu w Gaju, zaraz za Libertowem w stronę Myślenic auto potrąciło uczennicę krakowskiego liceum.


Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapewnia, że ma plany budowy wiaduktów i kładek na odcinku Kraków - Myślenice, ale na inwestycje brakuje pieniędzy z budżetu państwa.

Rejon zdarzenia:















(Maciej Skowronek/Michał Jędrkowiak/Marcin Koczyba/IAR/ko/dw)