Klich w związku z objęciem obowiązków szefa Ambasady RP w Waszyngtonie zrzekł się mandatu senatorskiego. Mandat wygasł postanowieniem marszałka Senatu 18 listopada i od tego dnia, zgodnie z kodeksem wyborczym, wybory muszą odbyć się w ciągu trzech miesięcy. Termin zarządza Prezydent RP.

Szefowie największych partii politycznych w Krakowie nie ogłosili jeszcze kandydatów na senatora, a w kuluarach padają różne nazwiska.

„Żadne gremium partyjne jeszcze się tym nie zajmowało” – powiedział przewodniczący małopolskich struktury Platformy Obywatelskiej, prezydent Krakowa Aleksander Miszalski. Nie podał żadnego konkretnego nazwiska.

W krakowskim magistracie nieoficjalnie padają nazwiska trzech radnych KO: Grzegorza Stawowego, Tomasza Darosa, Jakuba Koska.

Stawowy, wieloletni samorządowiec i przewodniczący klubu KO w radzie miasta, mówi, że bardzo ważne jest dla niego zdanie rodziny. „Dzieci są przerażone perspektywą potencjalnej wyprowadzki do Warszawy, a żona nie chce, abym startował” – powiedział. Bardziej otwarty na start w wyborach jest Tomasz Daros. „Nie widzę przeciwskazań, żeby kandydować do Senatu, ale na pewno to musi być decyzja kolegów i koleżanek. Myślę, że jest kilka osób, które chciałyby być na tym miejscu (senatora). Dyskusja przed nami” – podkreślił Daros.

Sekretarz wojewódzka Nowej Lewicy oraz przewodnicząca klubu radnych tej partii Małgorzata Potocka przypomniała o podpisanym wcześniej pakcie senackim. Zgodnie z nim Lewica, PO, PSL i Polska 2050 wystawiają wspólnego kandydata. „Będziemy dyskutować na spotkaniu wewnątrz partii, w poniedziałek, o wyborach uzupełniających. Na pewno przedstawimy swoich kandydatów, koalicjanci swoich. Następnie podejmiemy wspólną decyzję” – zapowiedziała Potocka.

Prawo i Sprawiedliwość również nie wskazało kandydata. „Mamy kilka osób, które mogłyby kandydować. Czy będzie to radny miasta, czy wcześniejszy kandydat były wicewojewoda Mateusz Małodziński, czy nowa osoba – to wszystko przed nami” – powiedział PAP wiceprezes okręgu krakowskiego PiS Michał Drewnicki.

Swoją kandydaturę wykluczył były poseł dwóch kadencji i przewodniczący klubu radnych Kraków dla Mieszkańców – Łukasz Gibała, obecnie bezpartyjny, w przeszłości związany z PO. Poinformował, że skupia się na sprawach Krakowa, jednak – jak przyznał – jego środowisko rozważa opcję, aby wystawić kandydata na senatora. „Mógłby to być ktoś z naszych radnych lub ekspertów, z którymi od dawna współpracujemy” – powiedział Gibała.

Kraków jest podzielony na dwa okręgi wyborcze do Senatu. Bogdan Klich w październiku 2023 r. zwyciężył w okręgu nr 33, obejmującym Stare Miasto, południowe i zachodnie dzielnice miasta. Uzyskał 184 334 głosów poparcia, czyli prawie 71 proc., wygrywając z kandydatem PiS Mateuszem Małodzińskim.

Drugi okręg (nr 32) senacki w Krakowie obejmuje północną i wschodnią część miasta. Tutaj senatorem jest Jerzy Fedorowicz (PO), który w jesiennych wyborach pokonał Zbigniewa Cichonia (PiS) uzyskując ponad 67 proc. poparcia.