"Liczymy przede wszystkim na młodych ludzi z Krakowa i okolic. Chcielibyśmy by młodzi z Krakowa byli prawdziwymi gospodarzami Światowych Dni Młodzieży. U nas można poznać organizację tego wydarzenia od kuchni" - mówi Dorota Abdelmoula z komitetu organizacyjnego ŚDM. 

Do tej pory do organizatorów zgłosiło się ponad 10 tysięcy wolontariuszy z Polski. Do tego podczas Światowych Dni Młodzieży pracować będzie około 3 tysięcy obcokrajowców, zakończyła się już ich weryfikacja.

Do wolontariatu krótkoterminowego z zagranicy zgłosiło się ponad 7000 osób, spośród których zrekrutowano ponad 3 tysiące osób z 67 krajów. Jak przedstawiła Anna Muszyńska z departamentu wolontariatu KO ŚDM - najwięcej wolontariuszy zgłosiło się z Włoch Hiszpanii i krajów Ameryki Południowej i Północnej: Meksyk, Brazylia, Kolumbia, Argentyna, Wenezuela. Są także zgłoszenia z Chin, Wietnamu, Korei Południowej, Nowej Zelandii, Wybrzeża Kości Słoniowej, Kostaryki, Trynidadu i Tobago, Armenii, Jordanii.

Wiadomo, że łącznie wolontariusze przepracują milion 800 tysięcy godzin. Wolontariusze będą pomagać m.in. duchownym z całego świata. Jak poinformowano w czwartek do tej pory swój przyjazd zgłosiło 771 biskupów z 93 krajów; najwięcej z Włoch (120), Polski, USA, Francji i Hiszpanii. 


Światowe Dni Młodzieży to spotkania młodych katolików, odbywające się co dwa-trzy lata, zapoczątkowane z inicjatywyJana Pawła II w 1985 roku. Festiwal religijny gromadzi setki tysięcy młodych ludzi na wspólnej modlitwie.

Światowe Dni Młodzieży odbędą się w Krakowie i Wieliczce, spotkanie z papieżem Franciszkiem - potrwają od 26 do 31 lipca. 31 lipca w ostatnim w Tauron Arenie Kraków zaplanowano spotkanie wolontariuszy z papieżem Franciszkiem. 

Szacuje się, że w wydarzeniu może wziąć udział ok. 2 mln osób. Swoją obecność potwierdził też prezydent Polski Andrzej Duda. Tegoroczne spotkanie z papieżem będzie się odbywać pod hasłem: "Błogosławieni miłosierni". Taki sam tytuł nadano hymnowi światowego spotkania młodych.  

 

(Marek Mędela, mat. prasowe ŚDM, PAP/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: