Marszałek nie wykluczył jednak rozwiązania umowy ze Staleksportem przed 2027 rokiem. Sejmik Małopolski zaapeluje w tej sprawie do ministra transportu. To on jest stroną w sporze między marszałkiem a wykonawcą A4, bo to on podpisywał umowę ze Stalexportem. "Władzom województwa zależy na tym, by firma zrealizowała wszystkie zapowiadane inwestycje" - mówił Marek Sowa, poranny gość Radia Kraków. Władzom Małopolski zależy zwłaszcza na budowie dwóch węzłów autostradowych w Rudnie i Byczynie.
Marszałek Sowa liczy też na dobrą współpracę województw śląskiego i małopolskiego w sprawie kluczowego połączenia ze Ślaska do Krakowa. "Wkrótce będzie gotowa wspólna deklaracja województw małopolskiego i śląskiego o przejęciu autostrady z Krakowa na Śląsk" - zapewnił poranny gość Radia Kraków Na razie koncesjonariuszem autostrady jest Stalexsport, on zarządza ta autostradą do roku 2027 a co się z tym wiąże pobiera opłaty za przejazd.
Rozmowa Jacka Bańki z Markiem Sową, marszałkiem Małopolski.
Panie marszałku, doczekamy się w tym tygodniu wspólnej deklaracji z województwem Śląskim o przejęciu odcinka A4 do Katowic?
- W tym tygodniu, w piątek, doczekamy się deklaracji, które przyjmą i zakończą prace nad strategią rozwoju Polski południowej w zakresie województw Małopolskiego i Śląskiego. Kwestie układu komunikacyjnego są ważnym elementem wspólnych działań w ostatnich latach. Sama deklaracja zostanie przyjęta pewnie na odrębnych sesjach sejmików obu województw w kwietniu.
Czyli przejęcie tego odcinka do Katowic to kwestia czasu. Co to da Małopolanom?
- Po pierwsze dzisiaj na tym odcinku jest Stalexport, który tym zarządza. Umowa obowiązuje do 2027 roku. Nie sądzę, żeby kwestie rozwiązania tych umów były takie proste jak się słyszy. Gdyby takie były to pewnie niejeden minister by taką decyzję podjął. Umowa jest kłopotliwa. Wiele razy byliśmy świadkami dywagacji na temat wysokości stawek. Dla nas to kluczowy element na tej autostradzie. Ponad 30 tysięcy pojazdów na dobę. To generuje duży przychód dla Stalexportu i mam nadzieje, że wszystkie inwestycje zostaną tam zrealizowane. Czasami słyszę, że tego jeszcze nie robimy, zrobimy jak będą korki na bramkach w Balicach czy w Katowicach. A przecież niejeden z nas już postał w tych korkach.
Wynika z tego, że do 2027 roku należy przyspieszyć te wszystkie zapisane inwestycje a później to przejąć? To odległa perspektywa.
- Po pierwsze, w tych zapisach mamy dwa węzły: Rudno i Byczyna. To jest ważny element naszego regionalnego układu komunikacyjnego. To sprawa, która musi być zrealizowana. Czym szybciej tym lepiej. Tutaj stroną jest minister transportu. On podpisał umowę i to on musi się wykazać inicjatywą aby w tej sprawie zająć odpowiednie stanowisko. Pokazałem maksymalną perspektywę czasową, po której autostrada wróci do skarbu państwa.
Można to przyspieszyć zwracając się do ministra Nowaka.
- Dobrze by było. Ten projekt w mojej ocenie nie niesie ryzyka finansowego.
Zwróci się pan do ministra Nowaka o rozwiązanie tej umowy?
Jest inicjatywa abyśmy podjęli taką deklarację. Zapewne zostanie ona podjęta.
Jak pan już wspomniał, w tym tygodniu Małopolska podpisze ze Śląskiem porozumienie dotyczące rozwoju Polski południowej do 2020 roku. Co będziemy robić razem ze Śląskiem?
- Mamy już podpisane porozumienie od dwóch lat, na podstawie którego chcieliśmy przygotować kolejne działania aby mocniej wykorzystać potencjał drzemiący w naszych województwach. To najbliższe porozumienie zakłada wspieranie się wzajemne w zakresie podejmowania inicjatyw, które mogą zaistnieć w perspektywie europejskiej. Choćby nawet jak to miało miejsce niedawno, kiedy wspólnie ubiegaliśmy się o węzeł wiedzy i innowacji w zakresie zrównoważonej energii. Po drugie udało nam się uzgodnić pakiet wspólnych działań. O to będziemy lobbowali na poziomie kraju. Dotyczy to działań komunikacyjnych, ale też takich działań, które by mogły ten obszar gospodarczo wykorzystać. Wreszcie chodzi o szybką kolej między Katowicami a Krakowem co zlikwiduje problem dojazdu, poprawi jakość życia. To wszystko jest możliwe dzięki współpracy. Potencjał obu regionów jest ogromny.
Skoro pan mówi o kolei to jak pan reaguje gdy słyszy od kolejarskich związkowców, że powinien się pan bawić makietami kolejowymi a nie prawdziwymi kolejami? Chodzi oczywiście o pomyśle utworzenia wojewódzkiej spółki przewozowej.
- Po pierwsze, w Polsce mamy już 4 spółki samorządowe. My nigdy nie zakładaliśmy uruchomienia kolei Małopolskiej na terenie całego regionu. Do tego trzeba mieć tabor. Jesteśmy w trakcie zakupu 15 zespołów trakcyjnych. Kilkanaście takich już jest w naszych zasobach. Małopolska, żeby sobie poradzić z przewozami musi mieć około 50 pociągów. To duże wyzwanie, ale jestem przekonany, że w perspektywie kilku lat będziemy dysponowali takim taborem.
Związkowcy mówią, że to będzie horror i chaos.
- Od wielu lat słyszę co mówią związkowcy. Jedyny postulat jaki można od nich usłyszeć to jest zwiększenie dotacji. Na to zgody być nie może. Dotacja dzisiaj przekracza 80 milionów złotych. To bardzo duże środki finansowe.
Panie marszałku, przewozy regionalne chcą zlikwidować kasy biletowe i zastąpić je automatami. Jak pan ocenia ten pomysł na oszczędności? Kasy miałyby zostać tylko w Krakowie i Tarnowie.
- Po pierwsze to kasy nie funkcjonują w szeregu małych przystanków kolejowych. My chcemy zbudować pewien układ. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby kas nie było tam, gdzie będą węzły przesiadkowe. Tą informacje także wyczytałem i sprawdzimy to.
Tak na koniec, zamieniłby się pan z Echo Investment działkami? W zamian za jeden z gruntów marszałkowskich zamieniłby się pan na Hotel Cracovia i urządziłby pan tam urząd marszałkowski?
- Bez wątpienia jest to bardzo atrakcyjna nieruchomość. Jednak, jeśli chodzi o kwestię lokalizacji urzędu marszałkowskiego to dyskusja została zakończona w ubiegłym roku. Wtedy powołaliśmy spółkę celową, która ma się zająć budową tego biurowca. Za tydzień powinniśmy dysponować wszystkimi warunkami do ogłoszenia konkursu na projekt architektoniczny.
Czyli nie jest pan zainteresowany Cracovią?
- Jest czas na dyskusję i rozstrzyganie. My tę kwestię rozstrzygnęliśmy już w ubiegłym roku.