Fot. Marek Lasyk
Posłuchaj relacji Bartłomieja Ziai
Wojewoda zarzucił też Radzie Miasta zbyt daleko idącą ingerencję w sferę konstytucyjnych praw i wolności, takich jak wolność człowieka, wolność poruszania się, równość wobec prawa czy własność – naruszającą zasadę proporcjonalności, gdyż zamierzone efekty generują zbyt wielkie ciężary ponoszone przez obywateli.
W wydanym komunikacie szef zespołu prawnego wojewody podkreśla jednocześnie, że kwestionowana uchwała jest precedensowa, jedna z pierwszych tego typu w kraju i zawiera regulacje wywołujące bezpośrednie skutki w stosunku do wszystkich osób przebywających na terenie strefy, nie tylko mieszkańców Krakowa, dlatego poddanie uchwały ocenie sądu jest niewątpliwie uzasadnione.
Według urzędników wojewody uchwała radnych miejskich narusza przepisy między innymi dlatego, że nie określa w wystarczający sposób granic obszaru Strefy Czystego Transportu i nie zawiera regulacji dotyczących organizacji ruchu.
Musi się zmienić sposób oznakowania, jasnego wskazania, gdzie ta strefa się zaczyna, gdzie ona się kończy i naszym zdaniem jest to niewystarczający sposób oznakowania, który wynika z tej uchwały obecnie. Natomiast odnośnie sposobu organizacji ruchu uważamy, że jego tak naprawdę nie ma. W tym momencie jest ten element przerzucony na prezydenta w dalszej części procedowania, jak strefa zacznie funkcjonować
- mówił Rafał Czelazdzki z działu Prawnego urzędu wojewódzkiego w Krakowie.
Z tym stanowiskiem nie zgadza się Maciej Piotrkowski z Zarządu Transportu Publicznego. Jak twierdzi, prace nad ostatecznym kształtem uchwały cały czas trwają, a dokładnie określić obszaru strefy na razie nie można, bo w Krakowie są realizowane duże inwestycje drogowe:
Trwają prace budowlane na północy Krakowa, więc te granice na tę chwilę zostały możliwie najbardziej precyzyjnie określone, a dopiero kiedy wszystkie te remonty, wszystkie budowy się zakończą wtedy będzie można przyjąć jakiś projekt organizacji ruchu
Dodatkowo wojewoda zarzucił, ze uchwała ingeruje w sferę konstytucyjnych praw i wolności. Z tym nie zgadza się z kolei Miłosz Jakubowski, z fundacji Frank Bolt. Jak twierdzi, nasze konstytucyjne prawa i wolności można ograniczyć, jeśli w grę wchodzi ochrona środowiska i zdrowia.
Podjęcie uchwały o Strefie Czystego Transportu w przyjętym kształcie było obowiązkiem władz miasta, a wprowadzone tą uchwałą ograniczenia praw i wolności są proporcjonalne w stosunku do potrzeb wynikających z ochrony środowiska oraz przede wszystkim ochrony zdrowia mieszkańców Krakowa.
Interwencję w tej sprawie zapowiedział też Krakowski Alarm Smogowy. Anna Dworakowska mówi, że po przyjęciu w Krakowie uchwały antysmogowej, strefa czystego transportu jest dla Krakowa priorytetem w walce o czyste powietrze.
Z badań emisyjności pojazdów w ruchu rzeczywistym tutaj w Krakowie wynika, że ta grupa aut, która została objęta przepisami Strefy Czystego Transportu, odpowiada za emisję około 85% pyłów i mniej więcej połowy tlenków azotu w 2019 roku to było 20% aut.
Uchwała o Strefie Czystego Transportu ma wejść w życie w lipcu 2026 roku. Jeśli zostanie wprowadzona, to Kraków będzie pierwszym miastem w Polsce, gdzie będą obowiązywać takie regulacje.