Edytuj
share
Witrażyści z Krakowa odtwarzają kolejny witraż Wyspiańskiego
Witraż Polonia, na podstawie nigdy nie zrealizowanego kartonu Stanisława Wyspiańskiego to kolejne wyzwanie, którego podejmuje się Pracownia i Muzeum Witrażu w Krakowie. Po sukcesie rekonstrukcji witrażu Apollo, eksperci przygotowują się do odtwarzania blisko 5- metrowej kompozycji, która w rzeczywistości nigdy nie ujrzała światła dziennego.
Fot. Dominika Panek
"Budowanie na oczach zwiedzających jakiegoś obiektu jest w przypadku naszej instytucji, która łączy pracownię i muzeum, wydaje się być trafiona w punkt. Kontynuujemy cykl i przy okazji możemy podkreślić rok 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę oraz połączyć go z rokiem Wyspiańskiego. Skończony witraż zasili naszą kolekcję" - mówi Piotr Ostrowski z Pracowni i Muzeum Witrażu w Krakowie.
Polonia, zaprojektowana przez Wyspiańskiego w 1894 roku, będzie się składać z blisko tysiąca elementów.
Fot. Dominika Panek
Praca potrwa kilka miesięcy i z pewnością nie zakończy się w tym roku. Budowę "Polonii" będą mogły obserwować dzieci i młodzież podczas odbywających się w pracowni lekcji muzealnych. Gotowe dzieło będzie częścią zmodernizowanej ekspozycji Muzeum Witrażu.
Stanisław Wyspiański otrzymał zamówienie na projekt witraży do dwóch okien katedry lwowskiej w 1892 r. W jednym z nich miała być umieszczona scena ślubowania króla Jana Kazimierza, który powierza Polskę opiece Matki Bożej, w drugim alegoryczne przedstawienie ginącej Polski.
Projekt witrażu zachował się w Muzeum Narodowym w Krakowie. W centralnej części kompozycji znajduje się personifikacja Polski przedstawionej jako konająca kobieta w czerwonym płaszczu ozdobionym białymi orłami z mieczem u pasa. Postać osuwa się bezwładnie, otaczają ją przerażone postacie reprezentujące trzy pokolenia zniewolonego narodu.
Polonia - Projekt witraża do katedry lwowskiej. Źródło: wikipedia
Projekt Wyspiańskiego wzbudził kontrowersje m.in. ze względu na "chłopskie" rysy głównej postaci i awangardową formę wykraczającą poza konwencje sztuki sakralnej. W lutym 1893 zażądano od artysty zmian, których on jednak nie wprowadził i projekt nie został zrealizowany.
(Dominika Panek, PAP/ew)