Dokument, który określi możliwości i warunki stworzenia "szybkiego, bezkolizyjnego transportu szynowego w Krakowie" ma powstać do końca 2019 r.
Oferty w przetargu na wykonanie tego opracowania złożyło 10 firm i konsorcjów z: Austrii, Czech, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Polski na szacunkową wartość realizacji projektu od przeszło 7 mln zł do 29,9 mln zł. Z dziesięciu tylko trzech oferentów spełniło warunek, by koszty mieściły się w pułapie do 10 mln zł.
"Najkorzystniejszą ofertę z ceną 9 mln 471 tys. zł złożyła firma ILF Consulting Engineers Polska Sp. z o.o. z Warszawy. Podpisanie umowy z wykonawcą jest planowane w połowie sierpnia" – poinformował Maciej Grzyb. Podpisanie umowy będzie możliwe, o ile inni uczestnicy postępowania nie odwołają się od tego rozstrzygnięcia.
Na wykonanie studium zarezerwowano 10 mln zł, z czego 50 proc. gwarantuje Kraków jako wkład własny, a druga część zostanie sfinansowana ze środków UE w ramach Instrumentu Łącząc Europę (Connecting Europe Facility - CEF).
W ramach studium zostaną uwzględnione szczegółowe aspekty techniczne dotyczące m.in. warunków geologicznych, układu torowego, technologii wykonania tuneli szlakowych i stacji, zasilania elektrotrakcyjnego, rozwiązania kolizji z istniejącą infrastrukturą podziemną i naziemną, parametry eksploatacyjne taboru.
Przygotowane zostaną również szczegółowe analizy finansowe i ekonomiczne oraz możliwości realizacji tej inwestycji, m.in. kwestie takie jak etapowanie budowy, możliwości zabezpieczenia pieniędzy w budżecie miasta i pozyskania niezbędnego wsparcia zewnętrznego (np. granty UE, środki Skarbu Państwa, partnerzy prywatni, kredyty bankowe).
W referendum - które zostało zorganizowane równolegle z wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2014 r. - krakowianie odpowiadali na cztery pytania. Jedno z nich dotyczyło budowy metra i zyskało akceptację mieszkańców (55,11 proc. na tak).
Według szacunków pierwsza linia metra o długości około 15 km, przebiegająca przez Nową Hutę, ścisłe centrum miasta do Bronowic miałaby kosztować od 8 do 12 mld zł. Koszty budowy miałyby zostać pokryte w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego z udziałem firm zagranicznych, które zagwarantują część środków potrzebnych do realizacji przedsięwzięcia. Druga część ma pochodzić ze środków europejskich.
PAP/jgk