Dwie ofiary śmiertelne to 23-latek i 63-latek. Jeden z nich zmarł na miejscu, drugi został przetransportowany do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, ale również nie udało się go uratować.
Trzecia osoba poszkodowana to 30-latek, który trafił do szpitala Żeromskiego. Ostatniej osobie udzielono pomocy na miejscu, nie wymagała ona hospitalizacji.
Teren wypadku został zabezpieczony. Działania podjęła już inspekcja pracy i inspektorat nadzoru budowlanego. Policja również prowadzi działania i przesłuchuje teraz świadków zdarzenia. "Będziemy wyjaśniać okoliczności. Czy dźwig był prawidłowo zabezpieczony? Czynności będą prowadzone w kierunku katastrofy budowlanej" - mówi w rozmowie z Radiem Kraków Piotr Szpiech z policji w Krakowie.
Zdaniem okolicznych mieszkańców prace budowlane nie powinny być prowadzone, zwłaszcza że dzień wcześniej wydano ostrzeżenia meteorologiczne przed silnym wiatrem. Mieszkańcy podkreślają, że ten najsilniejszy wiatr wiał dosłownie przez moment. Jeden z mieszkańców pobliskiego bloku mówił, że nad tym terenem przeszła małą trąba powietrzna. "Widzę trąbę, wir jest. Śmieci gonią, drewna, styropiany. Ułamek sekundy i stała się tragedia. Trudno to sobie wyobrazić" - mówią mieszkańcy.
Na miejscu wypadku będą prowadzone oględziny prokuratury, Państwowej Inspekcji Pracy i nadzoru budowlanego. To ma pozwolić ustalić przyczyny wypadku.
Będą kontrole dźwigów i żurawi budowalnych
Wojewoda małopolski Łukasz Kmita wydał Wojewódzkiemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego polecenie przeprowadzenia w trybie pilnym kontroli dźwigów i żurawi pracujących na budowach w Małopolsce. Pierwsze zespoły kontrolne już przystąpiły do czynności. Wyniki kontroli zostaną omówione po ich zakończeniu.
Jednocześnie inspektorzy nadzoru budowlanego nawiązali kontakt z kierownikami budów, przypominając o spoczywających na nich obowiązkach związanych z właściwym zabezpieczeniem takich obiektów jak dźwigi czy żurawie budowlane. Ma to szczególne znaczenie wobec dynamicznej sytuacji pogodowej, która ma się utrzymywać w najbliższym czasie.