Mieszkańcy, aktywiści, a nawet dziennikarze od początku zwracali uwagę Zarządowi Infrastruktury Komunalnej i Transportu, że wyznacza miejsca parkingowe niezgodnie z przepisami. Sprawa zakończyła się skargą do Wojewody. Jego inspektorzy nakazali likwidację nielegalnych miejsc postojowych.
"Mówimy o 10% miejsc postojowych w całej strefie płatnego parkowania. Najwięcej jest ich w strefie PVI i PVIII, czyli mowa o Krowodrzy, na zachód od Alej" - mówi Radiu Kraków Michał Pyclik z ZIKiT-u.
Pierwsze "nielegalne miejsca parkingowe" już zniknęły - m.in. na ulicy Stradomskiej i Meiselsa. Niektóre nie pozostawiały pieszym nawet jednego metra wolnego miejsca. Ale to dopiero początek, bo w kolejce do usunięcia czeka jeszcze 2 tysiące podobnych miejsc. Ich liczba zmniejszy się m.in. na ulicy Wrocławskiej, Prądnickiej, Racławickiej i Kijowskiej.
Ta sytuacja irytuje kierowców, którzy będą musieli zabrać swoje samochody z chodników. Jednak niezmotyrozowani krakowianie przypominają: te miejsca nigdy nie powinny były powstać, a zaparkowane na nich samochody utrudniały swobodne przejście.
Propozycje zmian zostaną przedstawione radnym dzielnicowym i mieszkańcom w styczniu przyszłego roku. Likwidacja miejsc wyznaczonych niezgodnie z przepisami, ruszy pełną parą na wiosnę.
(Grzegorz Krzywak/ew)
Obserwuj autora na Twitterze: