"Zapraszamy do oglądania przyrody budzącej się do życia. Roślinom wieloletnim towarzyszą rośliny sezonowe w różnych gatunkach i kolorach. Cały czas staramy się utrzymać klimat epoki renesansu w związku z tym mamy i fiołki rogate i niezapominajki, stokrotki, ale też tulipany. Warto pamiętać, że tulipany były znane już w drugiej połowie XVI wieku jak wynika z dzieł botanicznych m.in. słynnego Kluzjusza" - mówiła dziennikarzom Katarzyna Żółciak, główny specjalista ds. ogrodów Zamku Królewskiego na Wawelu.

W ogrodach kwitną teraz m.in. tulipany, stokrotki, hiacynty, fiołki rogate i wonne, szafirki, bratki. Inne rośliny dopiero czekają na swój czas.

Renesansowa rezydencja królewska nie mogła istnieć bez ogrodów. Współcześnie zostały one odtworzone we wschodniej części Wzgórza Wawelskiego. Wchodzi się do nich mijając winnicę. Ogrody są podzielone na taras górny, łączący w sobie elementy średniowieczne i renesansowe oraz dolny – nawiązujący różnymi składnikami do renesansu.

Podczas prac archeologicznych na tarasie górnym natrafiono na relikty potwierdzające istnienie w tym miejscu ok. 1540 r. ogrodu. W części tarasu zrekonstruowany został układ ceglanych ścieżek i regularnych rabat. Ze wzmianek historycznych wynikało, że były tam także "skrzynie", więc współcześnie prezentowane są podwyższone rabaty skrzyniowe.

W ogrodzie na górnym tarasie rosną m.in.: bukszpan, lawenda, kocimiętka, miodunka, ruta, rozmaryn, szałwia i inne rośliny ozdobne. "To zaciszne, pachnące i urocze miejsce. Panuje tu swoisty mikroklimat ze względu na położenie między ścianą pałacu a murem oporowym" - podkreśliła Katarzyna Żółciak.

Ogród na dolnym tarasie podzielony jest na trzy części. W pierwszej z nich, w otoczeniu parterów rabatowych, znajdują się elementy małej architektury ogrodowej: drewniana balustrada i ażurowa altana. W tym miejscu archeolodzy natrafili na fundamenty budowli.

W środkowej części znajdują się partery ornamentowe nawiązujące do czasów renesansu. Tworzy je odpowiednio przycinany bukszpan, a wewnątrz zasadzone są m.in. lawenda, oregano, nagietki i ożanka. Patrząc z góry, w jednym z nich, można dostrzec rośliny ułożone w literę "S". To nawiązanie do monogramu króla Zygmunta Starego.

W dalszej części dolnego tarasu jest młody sad obsadzony jabłoniami i różami, bo - jak przypomina Katarzyna Żółciak - sad w okresie renesansu był często traktowany jako ogród ozdobny. "Wawelskie ogrody odtworzono w wyniku wieloletnich badań i analiz, nawiązując do renesansowych założeń ogrodowych. To znaczące wydarzenie, także z zakresu sztuki ogrodowej. Ten zakątek jest niepowtarzalny z niepowtarzalnym widokiem na Kraków" - dodała Katarzyna Żółciak.

Ogrody królewskie, na Wawelu zostały po raz pierwszy udostępnione zwiedzającym w 2015 r. Trasa plenerowa, którą zwiedza się z przewodnikiem (oprowadzanie w cenie biletu) rozpoczyna się na Wawelu Zaginionym, a kończy indywidualnym zwiedzaniem Baszty Sandomierskiej. Co roku trasę tę odwiedza ponad 10 tys. osób. Można ją oglądać do 30 września.

 

PAP/bp