Najpierw mieszkańcy mogli zgłaszać swoje pomysły. Łącznie wpłynęło kilkadziesiąt propozycji. Teraz nadchodzi czas na głosowanie. "Przede wszystkim zmiana dotknie osób mieszkających na tych dwóch ulicach i na osiedlu. Dlatego propozycje nazw mógł zgłaszać każdy, ale wskazywać konkretne propozycje będą tylko mieszkańcy" - mówi Dariusz Marczewski, burmistrz Miechowa.
Tymczasem sprawa nowej nazwy dla osiedla XXX-lecia PRL podzieliła mieszkańców. Stadionowe, Brata Alberta, Konopnickiej, Kosynierów, generała Langiewicza, Marii Konopnickiej, Kolorowe, Kwiatowe - to tylko część propozycji na nową nazwę. Najwięcej emocji budzą jednak dwie propozycje. Część mieszkańców jako patrona osiedla widziałaby rotmistrza Witolda Pileckiego, pozostali woleliby skrócić nazwę do "os. XXX-lecia".
- My, jako środowiska prawicowe i kibicowskie, złożyliśmy wniosek, żeby zmienić nazwę osiedla XXX-lecia PRL na osiedle Witolda Pileckiego. Chcieliśmy zająć głos w tej sprawie i pokazać, że Witold Pilecki na to zasługuje - mówi Maciej Skotnicki, mieszkaniec osiedla, który zebrał ponad 60 podpisów w tej sprawie. Niektórzy sąsiedzi mają jednak inne zdanie. "Nie. Znam historię pana Pileckiego, ale uważam, że nazwa Legionistów jest bardziej adekwatna. Legioniści szli właśnie tędy"- mówi jedna z okolicznych mieszkanek.
O nowej nazwie zdecyduje większość. W najbliższą niedzielę na osiedlu zostanie przeprowadzone głosowanie. Decydować o nowej nazwie dla dwóch ulic i osiedla może łącznie około 1500 osób.
Ustawa o dekomunizacji weszła w życie jeszcze w ubiegłym roku. Włodarze miast jeszcze w tym roku muszą zmienić nazwy tych ulic, osiedli i placów, których patroni mają związki z komunizmem. IPN oszacował, że takich nazw może być w całym kraju nawet blisko 1,5 tysiąca.
Teresa Gut/wm