W województwie małopolskim jak dotąd potwierdzono jeden przypadek zachorowania na koronawirusa. Ponad 60-letni chory, który był wcześniej w północnych Włoszech, przebywa w Szpitalu im. Stefana Żeromskiego w Krakowie; jego stan jest ciężki, ale stabilny.
Z sobotniego raportu przesłanego mediom przez urząd wojewódzki wynika, że do szpitali trafia coraz więcej osób z podejrzeniem koronawirusa. W ciągu doby liczba hospitalizowanych wzrosła z 23 do 31, a liczba objętych nadzorem epidemiologicznym – ze 153 do 552. Ubyło osób objętych kwarantanną domową (rozumianą w znaczeniu przyjętym przez rząd i zdefiniowaną na stronie pacjent.gov.pl) - z 94 do 64.
Od piątku kwarantannie w powszechnym znaczeniu tego słowa (przymusowe odosobnienie lub budynek przeznaczony do takiego odosobnienia – słownik PWN), poddanych zostało ponad 120 osób w Starym Domu Zdrojowym w Krynicy Zdroju, co potwierdził prezes tego uzdrowiska Wiesław Pióro. Decyzją powiatowego inspektora sanitarnego osoby te pozostaną w budynku do czasu otrzymania wyników badań u kuracjuszki, która przebywała w tym uzdrowisku i mogła być zarażona koronawirusem.
Urząd wojewódzki pojęciowo, zgodnie z aktualnymi zapisami prawnymi, jeszcze nie kwalifikuje sytuacji w Krynicy Zdroju do kwarantanny, a do nadzoru epidemiologicznego.
Jak podaje portal pacjent.gov.pl, kwarantanna dotyczy osób zdrowych, które miały bliski kontakt z osobami zakażonymi lub podejrzanymi o zakażenie koronawirusem. Osoba taka musi pozostać w swoim domu (w tym przypadku w domu uzdrowiskowym) przez dwa tygodnie. Osoby objętej kwarantanną nikt nie może odwiedzać.
Nadzorem epidemiologicznym zaś objęte są osoby zdrowie, które przebywały na tej samej przestrzeni, co nosiciel koronawirusa, ale nie miał z nim bezpośredniego kontaktu. Nadzór epidemiologiczny trwa dwa tygodnie, osoba objęta nim musi ograniczyć wyjścia do minimum, dwa razy dziennie mierzyć sobie temperaturę.
Według danych Ministerstwa Zdrowia z soboty wieczorem, w Polsce koronawirus zabił już trzy osoby, zakażone są 103.
PAP/bp