10 lutego 1940 Sowieci wywieźli na Sybir Polaków ze wschodnich województw II RP. Była to pierwsza masowa deportacja obywateli polskich w głąb Związku Sowieckiego. Wywieziono ok. 140 tys. obywateli polskich. Wielu umarło już w drodze, tysiące nie wróciły do kraju. Wśród deportowanych były głównie rodziny wojskowych, urzędników, pracowników służby leśnej i kolei ze wschodnich obszarów przedwojennej Polski.
Na pl. ojca Studzińskiego u podnóży Wawelu znajduje się tablica „W hołdzie zesłańcom Sybiru, ofiarom Golgoty Wschodu”. W piątkowych uroczystościach w tym miejscu wzięli udział m.in. reprezentujący wojewodę małopolskiego Łukasza Kmitę Krzysztof Durek, dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej Oddziału w Krakowie Filip Musiał, prezes krakowskiego oddziału Związku Sybiraków Józef Kołodziej, przewodniczący sejmiku województwa Jan Tadeusz Duda, małopolska kurator oświaty Barbara Nowak.
W latach 1940-1941 Sowieci przeprowadzili cztery masowe deportacje obywateli polskich. Druga odbyła się 13 kwietnia 1940 r. W jej wyniku wysiedlono głównie rodziny osób przetrzymywanych w obozach jenieckich oraz więzionych i aresztowanych. Trzecia tura wywózek odbyła się 29 czerwca 1940 r. i dotknęła głównie tzw. bieżeńców, czyli uciekinierów spod okupacji niemieckiej, zaś czwarta – w maju i czerwcu 1941 r. Wysiedleniu podlegali przede wszystkim członkowie konspiracji i ich bliscy, rodziny osób rozstrzelanych, aresztowanych za „działalność kontrrewolucyjną”, ukrywających się lub zbiegłych pod okupację niemiecką.
Według danych zarządu głównego Związku Sybiraków w tych czterech deportacjach wywieziono ponad 1,3 mln obywateli polskich (różne źródła wskazują różne liczby).