Krakowianie i turyści mogli zdobyć patent jarmarcznika, podkuchennego królewskiego oraz drabanta, czyli żołnierza straży przybocznej króla, a ci, którzy przychodzili na tę imprezę w latach poprzednich - miano bywalców jarmarcznych. Na wszystkich gości czekały kramy z jadłem.
W ciągu trzech dni zaplanowano pokazy i warsztaty tańca, gonitwy husarskie, prezentacje musztry wojskowej i sprawności chorągwiarzy, pokazy sokolnicze, koncerty i spektakle komedii dell'atre.
"Kraków jest naturalną scenerią do organizowania jarmarku z czasów renesansu. Mamy przekonanie, że osoby, które co roku nas odwiedzają, a także turyści mają ochotę na niebanalną rozrywkę i właśnie taką rozrywką jest jarmark" - powiedziała PAP koordynatorka programu Jarmarku Świętojańskiego Marta Podsiadło z Krakowskiego Biura Festiwalowego.
Jarmark Świętojański po raz pierwszy odbył się w innym terminie niż Wianki. "Nowością jest także i to, że przez kuchnię wchodzimy do dziesięciu krakowskich restauracji, w których do niedzieli będzie można spróbować specjałów inspirowanych daniami z czasów królowej Bony" – mówiła Marta Podsiadło.
Pierwszy dzień zabawy był poświęcony Annie Jagiellonce przygotowującej się do balu wydawanego dla niej przez Henryka Walezego. Motywem przewodnim były warsztaty tańca oraz pokazy mody urozmaicane scenkami komedii dell'arte.
Wieczorem pod Wawel na barce fundacji Horyzont Zdarzeń przypłynał Henryk Walezy. Cały dwór witał go na nabrzeżu, a następnie poprowadził przed scenę do Anny Jagiellonki. Wszyscy chętni mogli wspólnie z profesjonalnymi tancerzami uczestniczyć w balu. Para królewska oglądałą występ zespołu Floripari i spektakl taneczny zespołu Belriquardo. Pierwszy dzień Jarmarku zakończył koncert muzyki flisackiej zespołu Hambawenah.
Sobota upłynęła pod znakiem imienin Zygmunta Starego i dziewięcioletniego Zygmunta Augusta. Bractwa Rycerskie w pochodzie ruszyły na Rynek Główny, aby zachęcić wszystkich krakowian i turystów do przybycia na Bulwar Czerwieński.
W pochodzie udział wzięłi: Chorągiew Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej wraz z husarią, Bractwo Rycerskie Miasta Nowa Dęba, Pavane - chorągwiarze i bębniarze z Węgier, zespoły tańca dworskiego Belriquardo i Gratia Iuvenis, Trupa Komedianty, Pospolite Ruszenie Szlachty Ziemi Krakowskiej, Parva Armis, zespół Szelindek z Węgier, Grupa Sokolnicza Rabiec. Po powrocie nad Wisłę wszystkie grupy prezentowały się kolejno.
Drugi dzień jarmarku zakończył spektakl oparty na legendach krakowskich w wykonaniu połączonych sił Teatru Ognia i Światła Amatum, Bractwa Rycerskiego Miasta Nowa Dęba i Drużyny Południe oraz chrzest łodzi Fundacji Horyzont Zdarzeń.
W niedzielę w południe nad Wisłę konno w asyście husarii przybył król Stefan Batory. Spotkał się tu z żoną Anną Jagiellonką i wspólnie świętowali szczęśliwy powrót króla z wojny w Inflantach.
Rekonstrukcją dawnych kulinariów podczas Jarmarku Świętojańskiego zajmowali się m.in. Małgorzata Krasna-Korycińska, historyczka kulinariów, archeolożka i muzealnik, Hanna i Paweł Lisowie, którzy odtwarzają receptury z czasów dawnych Słowian i podawali potrawy na bazie soczewicy i kasz oraz Anna Rumińska, która opowiadała o zastosowaniach dzikich roślin kuchni i ziołolecznictwie.
Dań inspirowanych kuchnią z czasów królowej Bony będzie można było spróbować także w dziesięciu krakowskich restauracjach Albertina Restaurant & Wine, Biała Róża, Bistro 11, Filipa 18, Gościnna Chata, STóŁ, Twój Kucharz, Wesele, Wierzynek i Winestone.
Jarmark Świętojański jest organizowany przez miasto Kraków i Krakowskie Biuro Festiwalowe. Co roku uczestniczy w nim – w zależności od pogody – od 20 do 30 tys. osób.
(PAP/ko)