Bibliotekę wojewódzką przy Rajskiej codziennie odwiedza kilkudziesięciu uchodźców. Jedni przychodzą, by pożyczyć książki w języku ukraińskim, których w zbiorach placówki jest już pół tysiąca, inni, by pleść siatki maskujące dla żołnierzy. To łatwe - można sie nauczyć w pięć minut - mówi Aleksandra, która przyjechała do Krakowa po wybuchu wojny i w bibliotece spędza kilka godzin dziennie.
Spotyka tam wielu swoich rodaków, którzy przychodzą do placówki również w celach towarzyskich. Mogą tu przyjść, porozmawiać, odpocząć, są też komputery z klawiaturą w języku ukraińskim - tłumaczy Agnieszka Będkowska, rzeczniczka biblioteki wojewódzkiej w Krakowie.
Tuż po świętach natomiast ruszy kurs języka polskiego, warsztaty artystyczne i klub czytelniczy dla młodzieży. Będą też literackie spacery po Krakowie. Projekt pisany był dla migrantów, którzy i tak w Krakowie byli, a teraz zyskał na ważności ze względu na sytuację.
W bibliotece niebawem będzie też udzielana pomoc psychologiczna i porady prawne. Od kilku tygodni na spotkania z prawnikami i psychologami można umówić się w Centrum Międzykulturowym przy Daszyńskiego 22, gdzie działa też punkt apteczny. Leki rozchodzą się w szybkim tempie. Przynoszą je darczyńcy. Można przynosić tabletki na ból gardła, spraye do nosa dla dorosłych i dzieci, syropy na kaszel, witaminy, bandaże, plastry - wymienia Ludmiła Dymitrow koordynatorka Punktu Informacyjnego dla Obcokrajowców.
Kilka budynków dalej w magazynie przy Daszyńskiego 22 wydawana jest żywność. Codziennie przychodzi po nią około 500-set osób. W ostatnim czasie kolejki znacznie się wydłużyły, bo magazyn w związku ze świętami wielkanocnymi będzie zamknięty od soboty do wtorku i wiele osób chce zrobić zapasy. Problem w tym, że żywności jest teraz znacznie mniej niż tuż po wybuchu wojny, kiedy magazyn zaczął działać. Wolontariusze dzielą produkty, by każdy chętny mógł coś dostać. Tylko wczoraj punkt odwiedziło pond 900 osób.
Przy Daszyńskiego wydawane są też środki czystości i karma dla zwierząt. Punkt jest czynny od godziny 9 do 19. W Krakowie, jak podają władze miasta, przebywa około 150 tys. uchodźców.