- Mieliśmy relacje z obu stron. Musieliśmy wyciągnąć wnioski. Gdy potwierdzały się relacje interweniujących, konsekwencje były wyciągane. Pojawiły się inne firmy, dlatego podpisaliśmy z nimi umowy. Zobaczymy jak się ułoży taka współpraca - mówi Olszowska-Dej.
Urząd miasta analizował skargi mieszkańców i nakładał mandaty na firmę za każdym razem, kiedy dochodziło do nieprawidłowego traktowania zwierząt.
(Joanna Orszulak/ko)