- Ta uchwała w swojej istocie wprowadza rewolucję tylko początkową. Polega to na tym, że lokal, w którym prowadzona jest działalność gastronomiczna, rozrywkowa, dyskotekowa, powinien być do tego przystosowany. Gdańsk ją stworzył dla swojego Śródmieścia, dlatego tak też jest jakby dla rejonu parku kulturowego Stare Miasto. Uważamy, że ta uchwała powinna jednak obowiązywać w całym mieście Krakowie - mówi Ryszard Rydiger, członek ruchu Zabytkowe Centrum i autor projektu uchwały.
Dokument trafił do urzędu miasta już jakiś czas temu, ale spotkał się ze sprzeciwem przedsiębiorców. W tej sprawie swoje pismo do magistratu złożyła także Krakowska Kongregacja Kupiecka. Jej zdaniem bez jasnego określenia norm dotyczących hałasu uchwała może spowodować w praktyce zamknięcie wszystkich lokali na Starym Mieście po godzinie 22. To mogłoby negatywnie wpłynąć na działalność właścicieli lokali.
- Uchwała w tym kształcie, jaki jest proponowany w Krakowie, wydaje mi się, że jest kompletnie nie do przyjęcia. Rozumiałbym, gdyby to dotyczyło przestrzeni poza lokalem. Jeżeli jednak zamykamy muzykę o godzinie 22, no to zamykamy też klub o 22. Sylwestra już nie ma na Rynku, ale są innego rodzaju imprezy muzyczne i wtedy kończymy je o 22. Ta uchwała, moim zdaniem, jest niepotrzebna. - wyjaśnia Leszek Lejkowski z Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej.
Autorzy uchwały antyhałasowej podkreślają, że podobne przepisy obowiązują w Poznaniu czy Gdańsku. Zdaniem mieszkańców Starego Miasta wprowadzenie podobnych regulacji w Krakowie pozwoli zlikwidować nadmierny hałas w godzinach nocnych, spowodowany głównie muzyką wydostającą się na zewnątrz lokali.