- Poza tym chcę zatrzymać w urzędzie najlepszych pracowników. Wiele osób chciało rezygnować z pracy. Rynek pracy ma dzisiaj taką ofertę, że trzeba inwestować w ludzi, żeby ich zatrzymać, żeby pracowali na rzecz miasta i gminy Myślenice. Czy wszyscy zostaną? Nie wiem. Mam nadzieję, że podwyżki ich do tego skłonią. To inwestowanie w kapitał ludzki. On jest ważny w dzisiejszych czasach - tłumaczy Ostrowski.
Podwyżki dostanie około stu osób. Każda z nich dostanie średnio 400 złotych więcej.
Maciej Ostrowski w wyborach dostał się do rady powiatu. Musiał więc formalnie zrezygnować z funkcji burmistrza na kilka dni przed oficjalnym zakończeniem kadencji. Jak zapewnił, nie weźmie odprawy, dzięki czemu pieniądze będzie można przeznaczyć... na podwyżki.
Nowym burmistrzem Myślenic został poseł Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Szlachetka, który wygrał w pierwszej turze.
(Maciej Skowronek/ko)