Profesor Jacek Popiel podkreśla, że to naruszenie wielowiekowej tradycji Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Nazwy łacińskie zawsze łączyły nasz uniwersytet z Krakowem. W łacińskiej terminologii nazwa Krakowski Uniwersytet pojawia się w wielu dokumentach. Moja oficjalna pieczątka, która jest na dyplomach doktorskich, na dyplomach habilitacyjnych, na dyplomach doktora honoris causa jest pieczątką łacińską i mówi wyraźnie o Uniwersytecie Krakowskim. Obawiamy się, że w którymś momencie dojdzie do tego, że te zlepki nazw będą powodowały, że będą ludzie mylili historię Uniwersytetu Jagiellońskiego z historią Uniwersytetu Pedagogicznego

- tłumaczy rektor UJ.

Adam Gliksman z  działu promocji Uniwersytetu Pedagogicznego odpowiada, że uczelnia nie chce w żaden sposób uderzać w UJ, jak przekonuje, nowa nazwa ma jedynie odzwierciedlać szerszą ofertę uczelni. Gliksman podkreśla, że to 70 kierunków z aż 21 dyscyplin naukowych - nie tylko pedagogiki.

Jest to decyzja podjęta w interesie naszych pracowników, w interesie absolwentów, ale też w interesie osób, które chcą u nas studiować. Mamy sygnały dotyczące tego, iż nazwa "pedagogiczny" jest dla części osób myląca, gdyż niektórzy uważają, że jesteśmy uniwersytetem, który kształci tylko i wyłącznie osoby przygotowuje do pracy w szkołach, w rzeczywistości dzisiaj kierunki pedagogiczne stanowią około 20% tych, które, oferujemy więc to jest zdecydowanie mniejszość

- mówi Adam Gliksman.

Plany zmiany nazwy musi zaopiniować ministerstwo edukacji. Ostateczną decyzję podejmie parlament. Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego podkreśla, że jeśli władze uczelni nie zmienią swojej decyzji - swoje stanowisko przedstawi posłom i sejmowej komisji.