- Jeżeli wszystkie czynności nie zostaną wykonane z jego udziałem, środek ten będzie przedłużany. Na pewno podejrzany będzie badany przez biegłych lekarzy psychiatrów. Oni się muszą odnieść do tego, czy w chwili popełnienia mu zarzucanego czynu był w pełni poczytalni. Jeśli uznają, że był całkowicie niepoczytalny, wtedy kieruje się do sądu wniosek o zastosowanie tak zwanej detencji umorzenia postępowania - mówi Oliwia Bożek-Michalec, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Jeżeli biegli stwierdzą niepoczytalność podejrzanego, zostanie on skierowany do szpitala psychiatrycznego. W przeciwnym razie mężczyźnie grozi co najmniej 10 lat więzienia, a nawet dożywocie.

Podczas piątkowego przesłuchania zatrzymany mężczyzna odmówił składania zeznań i nie odpowiadał na pytania prokuratora, nie przyznał się do winy.

Zabójstwo w parku Dębnickim

28 września rano przypadkowy przechodzień ujawnił w Parku Dębnickim w Krakowie zwłoki mężczyzny. Wstępne oględziny ciała wskazywały, że doszło do zabójstwa. Denat posiadał liczne rany zadane ostrym narzędziem.

Na miejscu zdarzenia przez wiele godzin pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Zabezpieczano wszelkie dostępne ślady. Policjanci rozpoczęli ustalanie dokładnych okoliczności zdarzenia i tożsamości sprawcy. W tej sprawie zostało wszczęte śledztwo przez Prokuraturę Rejonową Kraków-Podgórze.

Śledczy sprawdzali okoliczne monitoringi, wystąpiono z apelem do kierowców o przekazywanie nagrań z kamerek samochodowych przejeżdżających w tamtym rejonie i w tym czasie.

Do sprawy zostało zatrzymanych kilka osób, ale nie udało ich powiązać ze zdarzeniem, niemniej jednak pozwoliło to na wykluczenie niektórych wersji zdarzenia. W trakcie analizowania potencjalnych dróg dojścia sprawcy na miejsce zabójstwa policjanci odnaleźli narzędzie zbrodni.

Drobiazgowa analiza zabezpieczonych dowodów pozwoliła na wytypowanie podejrzewanego i jego zatrzymanie.