Pod Wawelem zebrali się naukowcy, politycy i sportowcy, którzy wspierają ideę ZIO. "Możemy przejść do historii, a przy okazji zyskać, nie tylko promocyjnie ale też infrastrukturalnie. Kraków stoi przed wielką szansą. Igrzyska w 2022 roku, jeśli udałoby się je zorganizować, byłyby bardzo ważną datą w historii dawnej stolicy Polski - przekonywali.

Walka o Ogień 2022

Do głosowania na "tak" namawia także Magdalena Sroka, wiceprezydent miasta i szefowa Komitetu Konkursowego Kraków 2022. Według niej najważniejszymi dla Krakowa korzyściami z igrzysk, oprócz promocji miasta, będą wielkie, finansowane z budżetu państwa, inwestycje. Sroka pokazała także list, który dotarł w tym tygodniu do krakowskiego magistratu. Międzynarodowy Komitet Olimpijski namawia w nim krakowian do głosowania za igrzyskami.

- Prezydent Bach wysłał do nas list, w którym apeluje do krakowian, wskazując na korzyści, jakie mieszkańcy na pewno odniosą z organizacji igrzysk. - powiedziała Magdalena Sroka. - Mam nadzieję, że współpraca Krakowa z MKOL będzie kontynuowana już w fazie kandydatury.

Zdaniem najlepszego polskiego hokeisty w historii, Mariusza Czerkawskiego, nie wolno przegapić takiej szansy. "Miasto będzie to kosztowało kilkaset milionów. Nie jest to duży wydatek za taką wspaniałą imprezę. Wpłynęło by to na rozwój sportu i promocję na świecie. To byłaby największa impreza w historii. Nie zapominajmy także o inwestycjach, które mogłyby pomagać krakowianom codziennie. Możemy przejść do historii - podkreślał Czerkawski.

Organizacja igrzysk może spowodować między innymi wzrost korupcji i zagrożenia terrorystycznego. Profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego - Wiktor Adamus przeprowadził szczegółową analizę kosztów i zysków związanych z igrzyskami w 2022 roku. Według profesora Adamusa, po drugiej stronie są jednak między innymi zyski na rozwój regionu.
"Mimo że ryzyko przy organizacji tak wielkiej imprezy jest duże, to i tak zdecydowanie więcej jest korzyści" - nie ma jednak wątpliwości Adamus. "Jeśli dodamy do siebie korzyści i szanse to one w decydujący sposób są wyższe niż koszty i ryzyko." - twierdzi profesor.

Słowacy narzekają jednak na drogi łączące ich kraj z Polską. "Przed igrzyskami w 2022 roku w tej kwestii będzie trzeba zrobić bardzo wiele. Obecnie drogi, które łączą oba kraje są bardzo daleki od ideału" - delikatnie mówi prezes firmy zarządzającej słowackimi wyciągami, Bohusz Hlawaty.

Hlawaty nie ukrywa, że Słowacji bardzo zależy na organizacji igrzysk. A w czwartek do idei igrzysk w namiocie Komitetu Konkursowego na krakowskim Rynku namawiać będzie Justyna Kowalczyk.

Z kolei Zbigniew Ziobro mówi igrzyskom stanowcze "nie" i w miejskim referendum zagłosuje przeciwko pomysłowi ich organizacji w Krakowie. Jak mówi, Polska najpierw powinna zająć się bezrobociem, a potem starać się o organizację wielkich imprez sportowych.

 

 

Posłuchaj Zbigniewa Ziobro


Joanna Senyszyn, europosłanka SLD nie chciała zdradzić jak zagłosuje w referendum. Ujawniła jednak, że będzie się liczyła z głosem swoich wyborców, którzy odwiedzają jej biura i mówią, że nie podoba im się idea Zimowych Igrzysk Olimpijskich. "Te osoby oczekują, że będę przeciwna." - zaznaczyła Senyszyn w rozmowie z Radiem Kraków.

W niedzielnym referendum krakowianie odpowiedzą także na 3 inne pytania: dotyczące metra, ścieżek rowerowych i sieci monitoringu miejskiego, który ma poprawić bezpieczeństwo w mieście. Głos na "nie" w sprawie igrzysk spowoduje, że Kraków wycofa złożoną już deklarację w MKOLu, a rząd wycofa gwarancje finansowe związane z organizacją olimpiady i związanymi z nią inwestycjami.




(Kuba Niziński/Marcel Wandas/ko)