To był trudny pierwszy dzień ze względu na liczne problemy techniczne na linii na Górkę Narodową - mówi Jan Machowski z Zarządu Inwestycji Miejskich:

 

Mieliśmy kilka przypadków nagłego spadku napięcia, unieruchomienie tramwajów pod koniec dnia, kiedy zbliżał się szczy komunikacyjny. Koparka uszkodziła trakcję, potem wyłączenie ruchu na dwie godziny. To był czysty przypadek. Inwestycja ma wszelkie odbiory, została dobrze zrobiona.

 

Wśród pasażerów ogromne oburzenie wywołało wycofanie najdłuższych tramwajów Krakowiaków z linii numer 18. Jacek Mosakowski z Platformy Komunikacyjnej Krakowa zwraca uwagę na nieprzystosowanie trakcji do tego typu pojazdów:

 

Dwukrotnie brakło napięcia, co wynikało właśnie z kursowania Krakowiaków. Są to najdłuższe tramwaje w Polsce, pobierają też bardzo dużo prądu. Jak widać, tego nie przewidziano.   

 

Tłumaczy, co według niego powinien zrobić Zarząd Transportu Publicznego, aby najdłuższe tramwaje mogły wrócić na linię:

 

To problem z podstacjami, czyli stacją, która zapewnia energię tramwajom. Trzeba zastanowić się, czy da się je przebudować.  

 

Jan Machowski zaznacza, że jeśli będzie taka szansa, Krakowiaki znów będą jeździć na linii numer 18:

 

Przypomnijmy, że częstotliwość kursowania na Górkę Narodową jest do pozazdroszczenia w innych częściach Krakowa. Co 3, co 5 minut tam kursują tramwaje.

 

Każda inwestycja na początku przewiduje wprowadzenie zmian  - mówi Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego:

 

Wiadomo, że pierwsze dni w komunikacji miejskiej zawsze po takich większych zmianach wymagają ewentualnych korekt.

 

W sprawę zaangażowali się również miejscy radni. Łukasz Gibała wystosował do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego interpelację:

 

Chodzi o to, żeby dowiedzieć się, kto jest odpowiedzialny i wyciągnąć wobec niego konsekwencje, jeśli to jest urzędnik miejski, służbowe. A jeśli to jest firma zewnętrzna, domagać się odszkodowania.

  

Jan Machowski mówi, że wczorajsze problemy mogą uodpornić miasto na ewentualne inne awarie i zapobiec powstawaniu podobnych w przyszłości:

 

To jak choroby wieku dziecięcego. Na początku przechorowujemy różnego rodzaju wirusy po to, żeby się na nie uodpornić. W tym przypadku też pewnie tak będzie. Wszystkie instalacje, które tam są, szczególnie te, które zarządzają energią, muszą się dostosować i skalibrować do nowych warunków. Wczoraj rzucono na te linię wszystko, co najnowsze i największe w Krakowie, co też mogło spowodować chwilowe przeciążenia.

 

Inne problemy dotyczące inwestycji, na jakie zwracają uwagę krakowscy politycy, przede wszystkim zieleń. Jak mówi posłanka partii Razem Daria Gosek-Popiołek, okolica nowego torowiska jest pozbawiona jakichkolwiek drzew i krzewów. Chce rekompensaty za utracone tysiąc drzew.