Delegacja sześćdziesięciu izraelskich parlamentarzystów przyjedzie dziś do Krakowa. Rano wylądują na lotnisku w Balicach, potem pojadą do Oświęcimia uczcić 69. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz - Birkenau. Późnym popołudniem spotkają się z reprezentantami państw Europy, Kanady i Stanów Zjednoczonych.

Wizyta Knesetu budzi kontrowersje wśród skrajnie prawicowych komentatorów i blogerów, według których to zagrożenie dla suwerenności Polski. Młodzież Wszechpolska zapowiada na sobotę demonstrację w tej sprawie w Krakowie.

Jonny Daniels urodził się w 1986 roku w Londynie, w tradycyjnej rodzinie żydowskiej. Mając 18 lat, po skończeniu liceum, przeprowadził się do Izraela i wstąpił do Sił Obronnych Izraela. Ukończył nauki polityczne na Uniwersytecie Bar-Ilan. Obecnie zajmuje się public relations i działa m.in. jako doradca strategiczny dla rzecznika prasowego armii izraelskiej.

Daniels ma polskie korzenie - rodzina pochodzi z Dobrzynia nad Wisłą, pradziadek wyjechał z kraju w latach 30., przed wybuchem wojny i tylko on ocalał. Reszta rodziny zginęła w czasie Holokaustu. Żona Danielsa pochodzi natomiast z rodziny węgierskich Żydow, którzy w większości zamordowani zostali w czasie II wojny w obozie Auschwitz. Stąd jego zainteresowanie przeszłością i Holokaustem.

Fundacja "From the Depths" to charytatywna organizacja, która współpracuje z osobami ocalałymi z Holocaustu oraz ze społecznościami żydowskimi z całego świata, szczególnie z Europy Wschodniej.
- Antysemityzm jest poważnym problemem, chociaż z mojej własnej perspektywy muszę powiedzieć, że nigdy nie doświadczyłem go w Polsce. Przeciwnie. A kiedy wychodzę na ulice wielkich metropolii europejskich np. w Paryżu stresuję się jako Żyd. W Polsce tak się nie czuję. Jedynym sposobem na walkę z antysemityzmem są: rozmowa i zrozumienie tego, że jesteśmy do siebie podobni, szczególnie tu w Polsce - powiedział w rozmowie z Radiem Kraków Jonny Daniels.

Dziś w Krakowie spotkają się reprezentanci 20 państw z całego świata i cały świat będzie śledził ich obrady. Daniels przekonuje, że ta uroczystość ma upamiętnić ofiary Holokaustu i pokazać tych, którzy przeżyli a teraz już odchodzą. Statystyki izraelskie podają, że co godzinę umiera jeden ocalony.- Przypominanie wspólnej wielowiekowej historii i otwarty dialog. Są to najważniejsze czynniki hamujące problem antysemityzmu - podkreśla Jonny Daniels.
Na uroczystości do Polski przyjedzie 50 ocalonych, w skład delegacji wejdą także reprezentanci Sił Obronnych Izraela, naczelni rabini z Izraela oraz studenci.
Izraelskiej delegacji przewodniczyć będzie Przewodniczący Knesetu Yuli Edelstein, a w jej skład wejdą przedstawiciele izraelskiego rządu, m. in. Minister Finansów, Yair Lapid oraz minister gospodarki, Naftali Bennet.
Izraelska delegacja Knesetu weźmie udział w zaplanowanym na poniedziałek 27 stycznia w Krakowie Międzyparlamentarnym Zgromadzeniu, w którym obecność reprezentantów z calej Europy także z Kanady i Stanów Zjedoczonych pokazuje, że problem antysemityzmu dotyczy całego świata - podkreślają organizatorzy.
Małopolska będzie dziś jednym z najlepiej strzeżonych regionów w Polsce. Ponad 800 policjantów zadba o bezpieczeństwo w czasie wizyty delegatów izraelskiego parlamentu. To duże przedsięwzięcie i skomplikowana operacja logistyczna, ale jesteśmy przygotowani - mówi Radiu Kraków Mariusz Ciarka, rzecznik Małopolskiej policji.

Policjanci odbyli wiele spotkań z przedstawicielami BOR-u, ambasady Izraela i innych służb. Będą działać zarówno w umundurowaniu, jak i po cywilnemu. Policyjni obserwatorzy i snajperzy będą zarówno w tłumie, jak i na dachach różnych obiektów. W czasie przejazdu kolumny samochodów należy spodziewać się utrudnień w ruchu. Policjanci nie przewidują jednak długotrwałego zamykania ulic. Będą wyłączane z ruchu jedynie na czas przejazdu delegatów.

Czytaj także: "Obrady Knesetu w Krakowie nie są zagrożeniem"