Nasze startowisko, skąd startujemy do pokazów, które wykonujemy tutaj od tygodnia, znajduje się 200 m od stadionu w Dausze. Przez cały ten czas nikomu nie przeszkadzało, że tu jesteśmy. Tego dnia akurat o 21:00 lecieliśmy na nasz pokaz i jak się okazało, w tym samym czasie Iga rozgrywała mecz. Jak zobaczyliśmy później na nagraniu, które nam pokazano, dźwięk odpalania naszych napędów, które rzeczywiście przypominają kosiarkę, bardzo zirytował panią sędzię. Ale Idze to nie przeszkadzało, bo ona była skupiona na swoim zadaniu
– tłumaczy w rozmowie z Radiem Kraków Bartłomiej Cichoń, członek Flying Dragons Team z Krakowa.
Paralotniarze przeprosili jednak naszą tenisistkę i obiecali, że już się to więcej nie powtórzy. Planują także wybrać się na jakiś mecz naszej tenisistki, żeby jej pokibicować.
Równolegle do pokazów, w których biorą udział Flying Dragons, w Katarze odbywały się VI Slalomowe Mistrzostwa Świata, które wygrał Polak Bartosz Nowicki.