Obecnie opłata wynosi 437 złotych. Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia maksymalna kwota, jaką trzeba zapłacić za noc w izbie wytrzeźwień, wynosi 453 złote i 57 groszy. W Krakowie będą to równo 453 złote.
Dodatkowym argumentem dla podwyżki jest zwiększenie wpływów do budżetu miasta. Decyzję o podniesieniu opłaty radni podejmą na sesji za dwa tygodnie.
Zadłużenie klientów? Duże
Prawie 7 milionów złotych - to łączna kwota, z jaką zalegają byli wizytatorzy krakowskiej izby wytrzeźwień przy ulicy Rozrywka. Problem stanowi fakt, że prawo nie pozwala na pobranie opłaty od wizytatorów od razu przy wyjściu z izby wytrzeźwień. Ponadto prawie połowę osób, które tam trafiają, stanowią bezdomni.
- Jednocześnie to są też osoby, które są u nas częściej niż trzy razy. Rekordziści bywają po 100 razy. To smutne. Oni traktują to miejsce jako drugi dom, dostają opiekę, ale oni nie zapłacą. Należności są od razu umarzane - mówi Mariusz Nawrot, dyrektor Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień.
Goście izby wytrzeźwień mają dwa tygodnie na uregulowanie opłat za pobyt. Jeśli nie zapłacą w tym terminie, sprawę przejmują urzędy skarbowe i komornicy.
W ubiegłym roku osoby, które odwiedziły "hotel" przy ulicy Rozrywka 1, zapłaciły łącznie prawie milion złotych.