Koszt prac to aż 8 mln złotych. Finansowanie zapewnia Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, któremu podlega TOPR. Dzięki temu, jak tłumaczy Jan Krzysztof, naczelnik pogotowia, maszyna będzie mogła działać w Tatrach przez kolejne 9-10 lat.

W ubiegłym roku śmigłowiec Sokół należący do TOPR przeszedł generalny remont obu silników, wymieniono również łopaty nośne głównego wirnika. Po pracach zaplanowanych na ten rok helikopter będzie w pełni sprawny. Będzie miał także gwarancję na kolejne lata.

TOPR wielokrotnie powtarza, że akcje ratunkowe w Tatrach wspomagane przez śmigłowiec trwają znacznie krócej niż gdy ratownicy podwożeni są samochodami a resztę trasy pokonują pieszo. Tymczasem w przypadku groźnych wypadków to właśnie czas dotarcia do rannego i jego transportu do szpitala decyduje o zdrowiu i życiu poszkodowanych turystów.



(Przemysław Bolechowski/ko)