Stosowną uchwałę przegłosowali w środę krakowscy radni, choć były wątpliwości, czy 15 złotych to przypadkiem nie za niska cena.
- Lepiej żeby cokolwiek wpływało do miejskiej kasy - przyznaje jednak radny Andrzej Hawranek - Podejrzewam, że przy dużej liczbie użytkowników komunikacji miejskiej, egzekwowanie kasowania normalnych biletów byłoby bardzo trudne.
Specjalnego biletu nie trzeba będzie kasować. Będzie ważny przez sześć dni, a jego posiadacze będą mogli dowolnie się przesiadać i na terenie miasta i na terenie aglomeracji.
- Chodzi nam o to, aby jak najwięcej krakowian porzuciło auta i korzystało z tramwajów i autobusów - tłumaczy Monika Chylaszek, rzecznik prezydenta Krakowa - Im mniej samochodów, tym mniej będzie komunikacyjnych kłopotów. Zaś tramwaje i autobusy będą znacznie częściej kursowały, tak aby obsłużyć i pielgrzymów i mieszkańców.
Przypomnijmy, że wojewoda małopolski miał plan, aby w czasie ŚDM komunikacja miejska w Krakowie była całkowicie bezpłatna. Rząd nie zgodził się jednak pokryć kosztów.
Tani, specjalny bilet ma być rozwiązaniem kompromisowym. Będzie miał okolicznościowy wygląd, zatem może być też gratką dla kolekcjonerów.
SKO/TG/IAR